Hellas et Roma w Tychach, czyli impreza jak żadna inna!

Wśród wielu pytań, które stawiamy sobie na początku XXI wieku znajdujemy często i te, które dotyczą sensu historycznego poznania i nauczania. Jednocześnie w erze globalizacji i Internetu każdy z nas posiada jakiś system wartości, jakąś prawdę o dniu dzisiejszym i własną wizję jutra. Wszystko to najczęściej dość słabo jest udokumentowane w oparciu o wyobrażenie przeszłości, zwłaszcza tak odległej, jak starożytność.
Świat starożytny i jego osiągnięcia cywilizacyjne od wieków stanowią obiekt niesłabnącej fascynacji, a przynajmniej od epoki oświecenia naukowej eksploracji. Nie przerwanie zachwyca monumentalizm egipskiej architektury, doniosłość greckiej filozofii, doskonałość prawa rzymskiego. Przez wieki fascynowano się jednak i poznawano ten świat niemal wyłącznie przez pryzmat „wielkiej” polityki i tworzących ją równie „wielkich” postaci, dokonujących tak samo „wielkich” aktów historycznych. Przez pryzmat tychże aspektów zwykło się postrzegać świat starożytny, czy to rzymski, czy grecki jako wysublimowany, pełen doskonałych rozwiązań, wielokrotnie poddawany jako wzorzec. Jeszcze do nie dawna, jedynie na marginesie poważnych naukowych rozważań znajdowano miejsce dla spraw zwykłych, szarych i błahych obywateli. Nie było zatem intelektualnej potrzeby ukazywania obrazu życia codziennego, życia warstw niższych. A przecież to właśnie zwykli ludzie, ich zwykłe, monotonne zajęcia i trudy stały się fundamentem i nośnikiem wszelkich poważnych spraw i wydarzeń dziejowych, które warunkowały żywą niegdyś przeszłość.
Dlatego w tym kontekście szczególnie należy docenić działalność grup zrzeszonych w szeroko pojętym ruchu odtwórstwa historycznego, bowiem to właśnie ci pasjonaci pokazują nam historię, jakiej próżno szukać w szkolnych podręcznikach. Ruch odtwórstwa historycznego funkcjonuje w naszej rzeczywistości nie od dziś i stał się doskonałą formą zarówno postrzegania, jak i poznawania przeszłości. Zyskuje rzesze sympatyków, a tempo jego rozwoju istotnie skłania do określania skali zjawiska mianem społecznego fenomenu. Nie rozmiar i zasięg działania ruchu odtwórczego decyduje jednak o szansach jego wykorzystania w edukacji i dydaktyce historii. Zasadniczą rolę należy przypisać odbiorcom tegoż ruchu, którzy postrzegają działania odtwórców jako niezwykle atrakcyjne, nie tylko ze względów widowiskowych, ale i historycznych. Odwiedzając festyny archeologiczno-historyczne mamy do czynienia z prawdziwą lekcją „żywej historii”, a bezpośredni kontakt z samymi odtwórcami może stać się niezwykle owocny w pozyskaniu wiedzy historycznej.
Stowarzyszenie Na Rzecz Popularyzacji Kultury Antycznej „Hellas et Roma” od samego początku było i jest organizacją, której celem nadrzędnym jest propagowanie wiedzy o świecie antycznym oraz jego kulturze materialnej i obyczajowości. Członkowie grupy, w sposób możliwie najwierniejszy starają się odtworzyć aspekty życia codziennego czasów starożytnych, przykładając szczególną wagę do poziomu merytorycznego pokazów. Dzięki stałej współpracy ze światem akademickim (Uniwersytet Marii Curie – Skłodowskiej w Lublinie), przy opracowywaniu prezentacji wykorzystywane zostają źródła historyczne oraz najnowszy stan badań archeologicznych. Na chwilę obecną (2012r.) Stowarzyszenie realizuje ponad 20 projektów, m.in.: rekonstrukcję kuchni antycznej, stanowisko z rozrywkami oraz grami planszowymi czasów starożytnych, metody produkcji lampek oliwnych, antyczna sztuka zdobienia waz, układania mozaik oraz malowania portretów, inscenizacje walk gladiatorów, antyczne widowiska teatralne. Wykonywane przez członków grupy rekonstrukcje poprzedzone są badaniami naukowymi (z wykorzystaniem źródeł archeologicznych i piktograficznych) przeprowadzanymi przez członków Stowarzyszenia oraz kadrę naukową Instytutu Historii UMCS w Lublinie. Międzynarodowa współpraca (Polska, Niemcy) owocuje wymianą doświadczeń pomiędzy wieloma grupami rekonstrukcyjnymi oraz ośrodkami akademickimi. Grupa skupiająca obecnie już kilkanaście osób z całej Polski będzie największym tego typu zgromadzeniem w tej części Europy. Członkowie Stowarzyszenia Hellas et Roma to piewcy antyku, jako epoki z krwi i kości, którzy odgrywają nieocenioną rolę w krzewieniu wiedzy o świecie starożytnym. Codziennie staja oni przed wyzwaniem, z którym wiąże się określenie społecznej roli historii oraz problem wykorzystania badań historycznych w popularyzacji tej nauki, czy nowych metod badawczych w dydaktyce historii.
Stowarzyszenie Hellas et Roma jest wszędzie tam, gdzie cenią i kochają starożytność, prezentując ją zgodnie z prostym przesłaniem, by nauczać i bawić. Dzięki temu członkowie zaskarbili sobie wiele sympatii przede wszystkim wśród dzieci, młodzieży i studentów, a jednocześnie stali się świetnym ambasadorem lubelskiego UMCSu oraz niszowej frakcji ruchu rekonstrukcji, jaką jest świat antyczny.
Po raz kolejny udowodniono, że statyczny, pozbawiony dynamiki i trójwymiarowości obraz historii podręcznikowej teraz można mocno uatrakcyjnić. Nie ulega bowiem wątpliwości, że odległe dzieje poznać można też za pomocą nietypowych zmysłów, które zwykle w poznaniu historycznym nie odgrywają niemal żadnej istotnej roli. Dzięki działaniom odtwórstwa historycznego „martwa” przeszłość, zapamiętana z lekcji historii, ożywa na nowo. Próby stworzenia swoistego wehikułu czasu, dają niepowtarzalną szansę nie tylko wirtualnego przeniesienia się do odległej rzeczywistości historycznej ale i stwarzają możliwość jej zrozumienia. Co bardzo istotne, przypuszczać można, że obcującym z nią towarzyszą emocje i doznania zmysłowe, jakie prawdopodobnie były udziałem naszych bardzo odległych przodków.
Jest to niecodzienna okazja, by poznać jak żyli nasi starożytni przodkowie. Odwiedzając antyczna wioskę będzie można przenieść się 2 tysiące lat wstecz, do czasów, kiedy to ówczesnym światem rządziła rzymska armia heroicznych legionistów, widowiska gladiatorskie podziwiane były przez wielotysięczne tłumy, a imionami zwycięskich sportowców nazywano nowopowstałe miasta. Jednak świat starożytny to nie tylko wojna, igrzyska, czy bogate wystawne uczty. Starożytność to także życie codzienne, praca zwykłych rzemieślników, historia pożywienia i prostych rozrywek dnia powszedniego. To oraz znacznie więcej atrakcji, w bardzo przystępnej i niezwykle widowiskowej formie będzie można zobaczyć odwiedzając Festyn w Tychach. Nie zabraknie także konkursów dla naszych najmłodszych odbiorców, którzy zostaną uhonorowani nagrodami. Moc atrakcji oraz możliwość przeżycia niesamowitej przygody czekają!



