Obraźliwe hasła i krzyki. Manifestacja przeciw Romom w Zabrzu

Chociaż na manifestację zgody nie było, jej organizatorzy od początku zapowiadali swoją obecność. – Każdy, kto nie zauważa tego problemu, jest osobą, która nigdy nie mieszkała wśród Cyganów – stwierdza Bartosz Biernat, Narodowe Odrodzenie Polski.
Chociaż nastawienie było raczej bojowe, manifestacja przebiegała pokojowo. Nie doszło do żadnych przepychanek ani zatrzymań. Choć niektóre hasła były mocno zaczepne. “Polska tylko dla Polaków” to jedno z tych, które padało tu najczęściej.
Po kolejnym apelu policji, zebrani zaczęli się rozchodzić. Do akcji wkroczyło też kilkudziesięciu policjantów, którzy legitymowali pozostałych na skwerze demonstrantów. Policja poinformowała dziś, że większość, mimo że protest dotyczył przestępczości w Zabrzu, była nie tylko spoza Zabrza, ale nawet spoza Śląska. – Pytanie, na jakiej podstawie oni oceniają stan przestępczości w naszym mieście, stan bezpieczeństwa. W jakim stopniu oni oceniają przestępczość romską w naszym mieście? Myślę, że bardziej tutaj zadziałało to, że pojawił się wpis na FB zachęcający – mówi asp.szt. Marek Wypych, Komenda Miejska Policji w Zabrzu.
Władze Zabrza w piątek zorganizowały spotkanie z przedstawicielami organizatorów protestu, policji, straży miejskiej i społeczności romskiej. Ci pierwsi spotkanie jednak opuścili twierdząc, że nie są traktowani poważnie. – Postawa władz jest naprawdę bardzo pozytywna, godna do naśladowania. Myślę, że poza tym co powiedzieli i sposób ich zachowania nie tylko wobec nas, ale też wobec władz miejskich, to świadczy o nich – stwierdza Roman Kwiatkowski, Stowarzyszenie Romów w Polsce.
Wczoraj część uczestników przemarszu przeszło po jego zakończeniu na ulice zamieszkiwane przez romskie rodziny. Teren był jednak szczelnie obstawiony przez policję.