RegionWiadomość dnia

Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich w Wiśle odwołane! Za ciepło…

Szalejący od kilku dni w Beskidach wiatr ucichł, jednak z powodu bardzo wysokich, jak na zimę, temperatur zawody Mistrzostw Polski w skokach narciarskich w Wiśle Malince zostały odwołane. Zbyt miękki rozbieg i zeskok uniemożliwia przeprowadzenie bezpiecznych zawodów – poinformował Andrzej Wąsowicz, Prezes Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego, organizator zawodów.

Materiał Michała Mitoraja:

Doskonała w ostatnich tygodniach forma polskich skoczków u niejednego z nich rozbudziła apatyt na wyjątkowo wysokie loty. Niestety, w drugi dzień świąt obejść musieli się smakiem. -No jest trochę żalu, bo liczyliśmy że konkurs się odbędzie, jeszcze wczoraj sprawdzaliśmy komunikaty, ja osobiście nie wierzyłem, że się odbędzie, presja rodziny i jedziemy – mówili dzisiaj w Wiśle-Malince zawiedzeni odwołaniem Mistrzostw Polski w Skokach Narciarskich kibice. Niektórzy, by choć przez chwilę móc obejrzeć wyczyny swoich ulubieńców, tak jak pan Józef wraz ze znajomymi zdecydowali się na pokonanie niemal tysiąca kilometrów. Na Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich do Wisły-Malinki przyjechali aż z okolic Frankfurtu: -Kibicujemy zawsze polskiej drużynie, no dzisiaj szkoda że ich nie ma, ale myślę że Turniej Czterech Skoczni się uda, mamy w tej chwili dobrych zawodników.

Zawodników, którzy nawet jeśli organizatorzy zdecydowaliby się na przeprowadzenie konkursu na rozbiegu i tak by się nie pojawili. Wszystko jak wyjaśnia trener Łukasz Kruczek w obawie o ich bezpieczeństwo: -Wiatr akurat nie jest żadnym problemem, tego się chyba obawialiśmy najbardziej, natomiast bardzo ciepłe dni, wczoraj i dzień dzisiejszy spowodowały to, że ten zeskok jest zbyt miękki, zbyt niebezpieczny na bezpieczne lądowanie. To, pomimo starań organizatorów, w takich warunkach było mocno zagrożone. I choć dziś szalejący od dwóch dni w Beskidach halny osłabł, plany pokrzyżowała temperatura. -Jak nie jedno, to drugie, jak pech, to już cała pula tego pecha. Nie mniej jednak mnie jest bardzo przykro i muszę przeprosić wszystkich kibiców, którzy tak licznie tutaj przybyli, ale jeszcze nikt z przyrodą nie wygrał – mówi Andrzej Wąsowicz, prezes Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Decyzja o odwołaniu mistrzostw ważyła się niemal do ostatniej chwili, przesądził zdrowy rozsądek. I choć organizatorom udało się zgromadzić spory zapas śniegu, to prognozy wszyscy śledzą tu z coraz większym niepokojem. Wszystko ze względu na zbliżający się konkurs Pucharu Świata. -Nie odważę się wróżyć i przewidywać pogody, ale mamy nadzieję, że puchar jest tydzień później niż w tym roku, to będzie połowa stycznia, że ta zima jednak sobie przypomni i w Beskidach się zadomowi – mówi Katarzyna Koczwara, Śląsko-Beskidzki Związek Narciarski. Bo tak wyjątkowo kapryśnej zimy dawno tu nie było. Brak śniegu, temperatury nawet do plus dziesięciu stopni i halny który tylko w powiatach bielskim, cieszyńskim i żywieckim zafundował niemal 6 tysiącom osób święta bez prądu. -Na pasterce na Stecówce nie dało się później wrócić do domu, bo drzewa że tak powiem zasłoniły całą drogę, no i ludzie mieli problem żeby wrócić. Na szczęście miejscowi wiedzieli gdzie znaleźć jakieś objazdy żeby wrócić bezpiecznie do domu, ale drzewa latały – mówi Karolina Wojciechowska, mieszkanka Wisły.

Rozczarowanie kibiców i odwołany konkurs to niewielka pamiątka po halnym. Usuwanie szkód spowodowanych jego działalnością zająć może nawet kilka dni.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button