KrajRegionWiadomość dnia

Filozof taksówkarzem, a oferma …Krzysztofem Rutkowskim? W 2014 roku uwolniono aż 104 zawody!

Mechanik z doskoku, miejski przewodnik, towarzysz w podróży. Wie, gdzie w święta zrobić zakupy, jak ominąć korek no i co jest za zakrętem. Już niebawem leniwe wyczekiwanie taksówkarzy na klientów może się zamienić w prawdziwą walkę. Wszystko przez ustawę, która znacznie uprościła drogę m.in. do tego właśnie zawodu. -Trzeba było pójść na kurs, żeby zdać na licencję, trzeba było zdać wewnętrzny egzamin, później szło się na egzamin do wydziału komunikacji w danym mieście. Tam się zdawało z topografii i znajomości przepisów – wylicza swoją drogę przez mękę po licencję Krystian Prasol, taksówkarz. Teraz wystarczą dobre chęci. Ustawa deregulacyjna określa, że w gminach o liczbie mieszkańców poniżej 100 tysięcy, szkolenia i egzaminy są zbędne. W gminach większych niż 100 tysięcy zasady szkoleń i egzaminów ustalać ma rada miasta. -Może ja jutro będę lekarzem, zatrudnię lekarza. Prawnicy powinni stanowić prawo, a nie pan Gowin,  filozof dla przykładu. Jakie jest prawo w Anglii, jaka jest jakość prawa u nas? – zastanawia się Eugeniusz Porc, taksówkarz.

Tymczasem polskie prawo, przynajmniej zdaniem urzędników właśnie Europę ma gonić. -Mamy blisko 380 profesji, zawodów regulowanych, gdy na przykład Niemcy regulują jedynie 152 zawody – wylicza Patrycja Loose, Ministerstwo Sprawiedliwości. Dzięki ustawie deregulacyjnej w Polsce uwolnionych zostało aż 246 zawodów. W trzeciej i ostatniej transzy, która weszła w życie wraz z początkiem 2014 roku znalazły się aż 104. Od teraz łatwiej można zarabiać nie tylko na wożeniu ludzi, ale też na ich np. śledzeniu. W przypadku detektywów, podobnie jak i u taksówkarzy zniknęła konieczność zdawania państwowego egzaminu. W tym środowisku jednak nowa ustawa nie budzi aż tak wielkich kontrowersji. –Osobiście uważam, że jakieś takie niepotrzebne emocje są, dlatego że to jest naturalne, że duża liczba osób która do tej pory działała gdzieś tam w szarej strefie zalegalizuje tą działalność – uważa Arkadiusz Andała, szef biura detektywistycznego Andała Patrol.

Na liście plusów Ministerstwo Sprawiedliwości umieściło także: ograniczenie biurokracji, ograniczenie szarej strefy, spadek cen i wzrost jakości, spadek cen i wzrost jakości oraz zapewnienie pracy dla młodych. Optymizm polityków studzą jednak ci, którzy w uwolnionych ustawą zawodach pracują od lat. Edward Wieczorek od 40 lat pracuje jako przewodnik i pilot wycieczek. -To nie jest tak, że biuro podróży zatrudnia osoby, które przychodzą z ulicy i mówią ja wam poprowadzę wycieczkę. A jak ta osoba udowodni, że ma kwalifikacje, że była w Paryżu, że zna Paryż, że zna historię? – zastanawia się Edward Wieczorek z PTTK. Rynek, także ten nieruchomości, szybko zweryfikuje zapędy ustawodawców – mówią eksperci. -Szału chyba nie będzie, dlatego że jednak ten rynek jest mocno nasycony i trzeba mieć jednak duże doświadczenie, dużą wiedzę, żeby tam na tym rynku zaistnieć – podkreśla dr Adam Polko, Uniwersytet Ekonomiczny.

I jeszcze większą, żeby na nim przetrwać. Dzięki ustawie jest jednak szansa na rozbicie skostniałych struktór w niektórych branżach, gdzie najważniejszą zawodową kompetencją były znajomości.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button