RegionWiadomość dnia

Polimex-Mostostal znowu wyrzucony z budowy! Kto dokończy budowę S-69 z Bielska do Żywca?

Droga do sukcesu rzadko bywa prosta. Ta, która prowadzi do wybudowania bielsko-żywieckiej ekspresówki S-69 na pewno taka nie jest. -Wielokrotnie próbowaliśmy pomagać wykonawcy, no bo wspólny cel – oddanie jak najszybsze do użytkowania drogi, interes inwestora i również społeczny, natomiast mimo wielu starań nie udało się osiągnąć tutaj kompromisu – mówi Marek Prusak, GDDKiA w Katowicach. Ta droga miała być gotowa już jesienią 2012 roku. Później termin jej oddania kilkakrotnie przekładano. Polimex-Mostostal miał problemy nie tylko z realizacją zobowiązań wobec inwestora ale także z własnymi podwykonawcami. -Pracowaliśmy sobotami, niedzielami, bo chcieli żeby zdążyć. No a tu niestety, nie wyszło im to. Ani teraz nie ma pieniędzy. Teraz od lipca ani złotówki na konto nie przyszło, obiecanki były co miesiąc – mówią anonimowo podwykonawcy.
 
Obiecanki nie wystarczyły, bo cierpliwość Generalnej Dyrekcji wreszcie się skończyła. Wypowiedziała umowę z przyczyn leżących po stronie wykonawcy. Wczoraj ogłoszono przetarg na dokończenie budowy S69. -Otwarcie ofert będzie na początku lutego. Wykonawca będzie miał dziewięć miesięcy na zrealizowanie całego zamówienia – mówi Marek Prusak, GDDKiA w Katowicach. Z realizacją zamówień problemy miała także firma Alpine Bau. Budowa feralnego odcinka A1-ki z Świerklan do Gorzyczek ciągnęła się w nieskończoność. Prace ruszyły tu już w 2007 roku. -Tak się nieszczęśliwie dla nas złożyło, że w 2010 roku firma Alpine Bau została wyrzucona z tego odcinka budowy od granicy państwa – mówi Mirosław Szymanek, wójt Mszany. Przez rok na autostradowym placu budowy nie działo się nic. A nowy wykonawca, zanim zabrał się do roboty ogłosił upadłość, pozostawiając nie tylko niedokończoną autostradę ale i drogi dojazdowe, w stanie fatalnym. -Wiele dróg wojewódzkich w całym rejonie budowy ucierpiało dlatego, że dziesiątki ciężarowych samochodów woziło kruszywo itd., po drogach często w złym stanie technicznym, zdegradowanych, nie remontowanych od lat – mówi Ryszard Pacer, Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach.
 
Na remont czekają też drogi gminne w pobliżu budowy. Powód? Ten sam. Przez ponad dwa lata ciężarówki rozjeżdżały lokalne ulice. Dopiero teraz, po długich negocjacjach władze Mszany z firmą odpowiedzialną za dokończenie budowy doszły do porozumienia. Wartego niemało, bo aż milion trzysta tysięcy złotych. To kwota odszkodowania, za które gmina rozjechane drogi naprawi. -Mamy same trudności z tą budową. Mówi się, że tam gdzie jest odpowiednia komunikacja jest szansa związana z rozwojem bo jest dostęp, dostępność, są drogi, wtedy miejscowości się rozwijają. Myślę, że jeszcze wszystko przed nami – mówi Mirosław Szymanek, wójt Mszany. Bo do czerwca na tym placu budowy może się jeszcze wiele wydarzyć. Planowanych terminów zakończenia tej inwestycji było już kilka. Podobnie jak na niedokończonym wciąż odcinku ekspresówki z Bielska- Białej do Żywca. Ta ma być gotowa na początku przyszłego roku.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button