KrajRegionWiadomość dnia

Ślązacy zaczynają zbierać podpisy, bo chcą być mniejszością etniczną. Ruszył projekt 13 stycznia

Wielkie odliczanie, z nawiązaniem do powstańczych tradycji. Tu jednak 13 stycznia i godzina “Ś” mają wyłącznie wymowę symboliczną. Godzina “Ś” to moment, w którym rozpoczną zbieranie podpisów, dzięki którym Ślązacy mieliby zostać dopisani do listy istniejących już mniejszości etnicznych, takich jak Romowie, Tatarzy i Łemkowie. Sposobem na zmianę ustawy ma być obywatelskie powstanie – zebranie 100 tysięcy podpisów, które trafić mają potem do Sejmu. – Trzy miesiące to taki dobry czas, żeby zorganizować całe zaplecze. Od dzisiaj rusza serwis jestemslazakiem.pl , na którym można się rejestrować. Tam zapraszamy tych wszystkich, którzy chcą pomóc w zbiórce podpisów – wyjaśnia Jerzy Gorzelik, lider Ruchu Autonomii Śląska. Do akcji nawołuje 11 śląskich stowarzyszeń, odpowiadając na decyzję Sądu Najwyższego, który nie przychylił się do legalizacji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. Akcja 13stycznia.pl, jak zapowiadają jej inicjatorzy to poważna mobilizacja, o której głośno będzie także poza granicami kraju. – To nie będzie zabawa lokalna. Tylko ona już będzie z natury miała swoje nieustanne reperkusje międzynarodowe, dlatego że niemożliwością jest, żeby w państwie demokratycznym było milion ludzi, którzy są, ale ich nie ma – podkreśla Kazimierz Kutz, senator RP

Jak my w tej chwili będziemy bronić Polaków na Litwie, skoro Litwini powiedzą, a wy nie zauważacie 800 tysięcy osób we własnym państwie i nie dajecie im żadnych praw. Odbieracie im podstawowe prawa godności ludzkiej, czyli prawo do deklarowania własnej tożsamości – dodaje Piotr Długosz, Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej.

Tożsamości, o którą nie od dziś Marek Plura walczyć próbuje, jako jeden z nielicznych posłów partii rządzącej. Temat narodowości śląskiej, jak mówi, w Sejmie wciąż nie jest traktowany poważnie. – Premier raczej milczy. Wskazuje na naszych spotkaniach na to, że czeka na stanowisko prezydenta, a prezydent również przez niektórych śląskich członków Platformy Obywatelskiej jest nakłaniany co do tego, że Ślązacy czują się sobą i jest im świetnie. I nic nie wskazuje na to, że cokolwiek się zmieni, mimo zbliżających się wyborów i zaplanowanych w tym czasie obywatelskich inicjatyw. Ta śląska, zdaniem politologa, aprobaty również nie zyska. – Nawet dajmy na to, gdyby koalicja chciała zyskać jakieś głosy to w tym momencie istnieje niebezpieczeństwo, że te stowarzyszenia pójdą samodzielnie do wyborów parlamentarnych, a wtedy koalicja nic nie zyskuje tak naprawdę – uważa dr Bogdan Pliszka, politolog.

Zyskać mogą jednak sami Ślązacy. Jako mniejszość etniczna mogliby liczyć na dofinansowanie wydatków na edukację i kulturę, a ślonsko godka, mogłaby w końcu zostać uznana za język regionalny.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button