Stadion Śląski pogrąży marszałka? Raport NIK o modernizacji Stadionu Śląskiego gotowy!

Gdzieś jest- lecz nie wiadomo gdzie. Raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący ciągnącej się w nieskończoność modernizacji Stadionu Śląskiego jest już gotowy. Ma 45 stron i czyta się go podobno jak powieść… kryminalną. Powieść o beztroskim wydawaniu publicznych pieniędzy. -Raport zawiera nazwiska osób, które jako funkcjonariusze publiczni decydowali o wydatkowaniu wykorzystaniu zagospodarowaniu dużych środków publicznych. Bo mówimy tu o kwotach wielu wielu milionów – mówi o raporcie NIK o modernizacji Stadionu Śląskiego Piotr Miklis, dyrektor katowickiej delegatury NIK. Na jego przebudowę wydano już blisko pół miliarda złotych. Nad wszystkim nadzór sprawują od lat władze wojewódzkie.
W swoim raporcie na temat modernizacji Stadionu Śląskiego kontrolerzy NIK zwracają uwagę między innymi na to, że względem niektórych wykonawców, ten nadzór nie był rzetelnie prowadzony. -Jestem przekonany, że służby Urzędu Marszałkowskiego które się tym zajmowały dobrze strzegły interesu samorządu województwa odnośnie głównego wykonawcy – mówi Adam Matusiewicz, były marszałek województwa śląskiego. NIK jest jednak innego zdania. Jak wynika z raportu, program modernizacji stadionu nie był do końca przemyślany, zwłaszcza jego zadaszenie. Według kontrolerów trudno mówić o tym, że awaria tzw. krokodyli była przypadkiem. -Też widzę takie może nie chciałbym powiedzieć nieścisłości ale np. zebrano razem kilka ekspertyz dotyczących powodów dla których mogła zdarzyć się awaria, a jak gdyby tych ekspertyz nie do końca można łączyć bo one jakby wykluczają jeden powód a mówią o drugim – mówi Arkadiusz Chęciński, członek zarządu województwa śląskiego.
Winnych tych zaniedbań poznamy najwcześniej pod koniec miesiąca. Do tego czasu marszałek województwa ma czas na odpowiedź na zarzuty NIK-u. -Trudno się wypowiedzieć merytorycznie na wszystkie punkty które są zawarte w tym raporcie, ale będzie on poddany szczegółowej analizie –mówi Mariusz Kleszczewski, wicemarszałek województwa śląskiego. Szczegółowa była też przeprowadzona tu kontrola, prześwietlono plany modernizacji od 2006 roku. -Niektóre z tych decyzji gdyby człowiek podejmujący je miał decydować o wydatkowaniu swoich pieniędzy z pewnością nie zostałby podjęte – podkreśla Piotr Miklis, dyrektor katowickiej delegatury NIK. To dopiero wierzchołek góry lodowej, po kontroli planów modernizacji Stadionu Śląskiego urzędnicy NIK zapowiadają prześwietlenie samej budowy.