RegionWiadomość dnia

Kurtka, spodnie i… bielizna. Na stoku narciarskim, jak na wybiegu

Styl jazdy zjeżdża na drugi plan, bo dziś ważniejsza jest  stylizacja. – Dziecko, które było ubrane jak niedźwiadek mały i miało kask z takimi uszkami. Cały był na brązowo i słodko to wyglądało – opowiada Aleksandra Wojtaszek. – Był taki pan ubrany na czarno, natomiast jeździł bez kasku. Miał włosy w 4 kolorach na żelu postawione, rzeczywiście rzucał się w oczy – dodaje Jadwiga Wojtaszek.

Gdy technika jazdy trochę szwankuje trzeba czymś nadrabiać… można inną techniką. W tym sezonie na stokach królują gadżety. Bez kamery sportowej na kasku czy kijku narciarskim ani rusz. Oprócz herbaty temperaturę podnoszą nawet buty z wbudowanym systemem podgrzewania. Niewielki akumulator, kablem podłącza się do wkładki i już można się cieszyć ciepłem od 14 do 22 godzin. – Sprawia im to dużo przyjemności. Mają dużo dodatkowej zabawy i chcą się też wyróżnić – stwierdza Sebastian Skiba ze sklepu ze sprzętem narciarskim.

Do niedawna, by zostać zauważonym wystarczył bardziej odważny kolor kurtki. Teraz coraz częściej nawet przy zakupach odzieży sportowej korzysta się z wprawionego oka stylisty. – Stok to nie tylko miejsce do uprawiania sportu. Od kilku lat jest to również wybieg modowy. W tym sezonie modne są różne połączenia kolorystyczne, przede wszystkim intensywne barwy. Różne fiolety, turkusy, zielenie róże. Im więcej barw tym lepiej – tłumaczy Patrycja Piórecka, stylistka, Black Turquoise

Kiedy zaczyna być szarówka kolory jaskrawe takie żółte i pomarańczowe powodują, że inni uczestnicy jeżdżący na nartach widzą tych przed sobą – zaznacza Tomasz Motyl, ratownik GOPR.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jednak tam gdzie wzrok nie sięga w kolorach zachowujemy umiar. Bielizna termoaktywna złożona z mikrokanalików to część profilaktyki. – Jeżeli już mamy pełen strój: bieliznę, kurtkę i spodnie w świetnych kolorach, to są nam potrzebne dodatki. Musimy mieć piękną czapkę, szal, rękawice. Będzie ciepło, ale też będziemy wyglądać modnie – podkreśla Urszula Hańska, HiMountain. Dla łowców okazji to dobry rok, bo choć zima to paradoksalnie sezon jeszcze na dobre się nie zaczął. Wyprzedaże już trwają. By moda na stoku nas nie raziła trzeba zadbać o oczy. Google też mają już podwójne oblicze.

Gdy już duże pieniądze wydane, tak wystylizowanym i uzbrojonym można wreszcie rozpocząć sezon. Sama radość z jazdy jak się okazuje dla większości narciarzy to za mało. Dzięki takim gadżetom można przynajmniej przywołać wspomnienie prawdziwej zimy.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button