RegionWiadomość dnia

Oszukani i zastraszani klienci. Tych portali unikajcie

Kilka miesięcy temu, postanowiła poszukać internetowych ofert sprzedaży działek. Wtedy jeszcze nie przypuszczała, że te poszukiwania mogą się tak skończyć. – To, co najbardziej może przestraszyć użytkownika, to kara pozbawienia wolności od 6 do 8 lat. Wszystko przez uśpioną czujność i akceptację nieprzeczytanego wcześniej regulaminu. – Nigdy się nie decydowałam na korzystanie z tego portalu. Pamiętam, że jakiś czas temu szukając działki, weszłam na licytacje komornicze. Automatycznie ten portal przerzucił mnie na stronę “tanie zakupy”, gdzie nie było możliwości nie zarejestrowania się – mówi osoba, która korzystała z portalu taniezakupy.pl.

Była jednak zasada – za rok korzystania z portalu należy zapłacić. Prawie 150 złotych. W sieci zawrzało. Okazuje się, że do tej zasady niewielu jednak dotarło. Są i tacy, którzy mimo że regulaminu nie akceptowali, klientami serwisu należącego do firmy zarejestrowanej w Dubaju i tak zostali. – Złapałem się na ten numer. Chciałem zarejestrować się na licytacje komornicze. Kiedy przysłali informację, żeby dokończyć rejestrację, należało uzupełnić dane o PESEL, NIP. Zapaliła się mi żarówka i przerwałem ten etap. Jakież było moje zdziwienie, gdy po 2 godzinach odkryłem na mailu gratulacje z przeprowadzonej rejestracji…

Podobne problemy dotyczą tych, którzy przed świętami Bożego Narodzenia skusili się na kosz słodyczy. Klienci sklepu “trzy czekolady”, twierdzą, że zaakceptowali inny regulamin niż ten, na który teraz powołują się właściciele portalu. – Dostaliśmy zawiadomienie o tym, że nie zapłaciliśmy faktury i nasze dane zostały wystawione na giełdę wierzytelności. Na razie cisza. Czekamy na kolejną fakturę – mówi klientka sklepu 3czekolady.pl.

Są jednak przykłady na to, że batalię w sieci wygrać można. W ubiegłym roku, na portal pobieraczek.pl, sąd nałożył karę w wysokości ponad 215 tysięcy złotych. Za wprowadzenie w błąd. – W błąd co do terminu, jaki daje ustawa konsumentowi, czy internaucie na odstąpienie od umowy. Nawet, jeśli przystąpił, jeśli dokonał tego logowania i powiedzmy, że korzysta z tej usługi, to jednak przysługuje mu prawo do odstąpienia, do rezygnacji – informuje Jerzy Sozański, Miejski Rzecznik Konsumentów Katowice.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jeśli czas na rezygnację minął, regulamin jest wiążący. Jednak i z tej opresji jest wyjście. – Jeżeli osoba wykaże, że zawierając umowę była w błędzie, ma możliwość złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy i w tym momencie ma na to rok od momentu, kiedy rzeczywiście taki stan zaistniał – tłumaczy mec. Ewelina Okrój-Ozdarska.

Grunt to nie dać się zastraszyć. – Ci, którzy mamią nas różnymi ofertami, oni bardzo dobrze wiedzą, co robią, oni świetnie znają techniki manipulowania konsumentami, takimi nieświadomymi konsumentami, chociażby poprzez sposób formułowania komunikatu – mówi dr Agata Zygmunt, Instytut Socjologii Uniwersytetu Śląskiego. Choć to, co oferują bywa wirtualne, to to, czego oczekują w zamian, już takie nie jest.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button