RegionWiadomość dnia

Jak Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów utopiło 20 milionów zł? Czas zająć się tylko wodą

W GPW odkręcali kurek z pieniędzmi dla województwa zawsze, gdy było to potrzebne. Wszystko wskazuje na to, że teraz to województwo przykręci im finansowe kurki. – GPW nie jest instytucją finansową i mamy plan jak najpierw oddzielić działalność finansową od wodociągowej, a następnie zlikwidować działalność finansową GPW. Od tego są inne instytucje – podkreśla Mirosław Sekuła, marszałek województwa śląskiego. Do tej pory nie stanowiło to jednak problemu. Mimo że Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów zostało powołane, do produkcji i dystrybucji wody. Dziś kojarzy się głównie z działaniami biznesowymi, które z H2O mają niewiele wspólnego. W swojej ofercie Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów ma między innymi budownictwo, roboty mechaniczne i elektryczne, ratownictwo chemiczne czy diagnostykę samochodową.Wygląda to bardzo źle. Pokazuje wyraźnie, że na szczytach władzy u nas ta inżynieria finansowa prowadzona jest w bardzo niejasny, można powiedzieć podejrzany i wzbudzający bardzo wielkie wątpliwości sposób i to też jakby niestety rzuca cień na polityków – uważa Tomasz Słupik, politolog.

Tym bardziej, że GPW na tych interesach nie wychodzi najlepiej. Co dobitnie pokazuje przykład ich współpracy finansowej z Kolejami Śląskimi. Pociągi regionalnego przewoźnika trafiły do Wodociągów jako zabezpieczenie niespłaconego kredytu. GPW, by odzyskać stracone pieniądze musi teraz walczyć w sądzie. A to oznacza konieczność sięgnięcia po rezerwy budżetowe i pierwszy od lat ujemny wynik finansowy spółki. – Nie chcę antycypować przyszłości, ale bardzo możliwe, że ten wynik będzie sporo poniżej kreski, ponieważ przypominam ta transakcja opiewała na 20 mln złotych – wyjaśnia Łukasz Czopik, prezes GPW.

GPW jako przedsiębiorstwo użyteczności publicznej płynność finansową mieć powinno. Tak skomplikowane i ryzykowne operacje finansowe, choć jeszcze nie odbiły się na cenach wody w przyszłości do tego mogą doprowadzić. – GPW poręczyło kredyt Kolejom Śląskim to od początku powinna się tym zająć odpowiednia instytucja w typie prokuratura albo CBA, czy cokolwiek, bo myślę że chyba nikt nie miał złudzeń co do tego, że Koleje Śląskie będą instytucją skrajnie deficytową – zaznacza Bogdan Pliszka, politolog.

Tylko za zeszły rok zanotują prawdopodobnie blisko 60-milionową stratę. A województwo, które i w GPW ma aż 80% udziałów robi teraz wszystko, by deficytowe nie stały się też wodociągi.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button