RegionWiadomość dnia

Spod ziemi w szeroki świat! Górnik-podróżnik z Katowic na olimpiadzie, czyli Hajer Jedzie do Soczi!

-Niy wiym rozumisz kaj jo byda mieszkoł. Nie wiem czy jo byda mieszkoł na dworcu, czy jo byda mieszkoł na…- mówi Mieczysław Bieniek z Katowic. Od takich rozważań zaczyna się niemal każda jego podróż. Wiadomo do jakiego kraju pojedzie, nie wiadomo jednak co będzie dalej. Mirosław Bieniek, emerytowany górnik z Katowic, swoje podróże zaczął kilkanaście lat temu. Zwiedził już 116 krajów na 4 kontynentach. Ostatnim jego celem było Soczi. Chciał zobaczyć jak przebiegają przygotowania do olimpiady. Swoje wrażenia przelał na papier. –Soczi zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Piękne, wymalowane, odmalowane. Ruszam, szeroką, nowy asfalt, ja szczęśliwy, podśpiewuję sobie jakąś śląską piosenkę i tu nagle asfalt się pode mną ugina i wpadam do 3-metrowej dziury! – mówi o swoich wspomnieniach z Soczi Mieczysław Bieniek, autor książki “Hajer jedzie do Soczi”.
 
Omijać je musiał także Michał Kandefer, który wraz z grupą Niniwa Team, spędził w rowerowej podróży na Syberię 2,5 miesiąca. -Taka podróż rowerowa wiąże się z kosztami jeśli chodzi o jedzenie, bo jednak można spać taniej, pojechać pod jakiś namiot, ewentualnie hostel. Jest tańsza sprawa, ale przede wszystkim największy koszt to samo jedzenie – mówi Michał Kandefer, pojechał rowerem na Syberię. Jedzenia można szukać wszędzie, nawet w miejscu, w którym go brakuje. Udowodnił to Andrzej Wiśniewski, dla którego przetrwanie to zawód. -Podstawowe to jest białko, węglowodany, to nas odbudowuje i to nam pomaga przeżyć. Czyli wszelkiego rodzaju zwierzęta dostarczą nam w mięsie dużą ilość białka, tłuszczu. Tłuszcze to jest bardzo ważne, to nam pomoże przetrwać – mówi Andrzej Wiśniewski, instruktor survivalu. Jeśli ktoś nie chce walczyć o przetrwanie, może wybrać się w tanią podróż samolotem. Wystarczy trochę poszukać. -Najpierw szukamy biletów na miesiąc, dwa przed terminem, który nas interesuje. Raczej myślimy o bagażu podręcznym, czyli na przykład plecaku. A na miejscu, ja na przykład bardzo lubię sobie robić listę darmowych atrakcji turystycznych w danym mieście – mówi o swoich podróżach Marcin Nowak, który wraz z żoną prowadzi bloga podróżniczego.

Wciąż jednak większość turystów woli wycieczki organizowane przez biura podróży. To daje przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa. -Myślę, że klienci wybierają jednak opcję zorganizowanych wyjazdów ze względu na wygodę i oddają się w ręce profesjonalisty, nie martwiąc się o to gdzie będą musieli się zatrzymać na nocleg – mówi Karolina Kubala, biuro podróży Rainbow. Mieczysław Bieniek o nocleg się nie martwi. Zawsze na swojej drodze spotykał ludzi, którzy mu pomogli. -Kiedy ja podjeżdżałem do jakiegoś domu i pytałem, czy mogę rozbić namiot, przeważnie się kończyło pytaniem skąd jesteś, kiedy mówiłem, że z Polski, zapraszali mnie do siebie – mówi górnik-podróżnik, Mieczysław Bieniek, autor książki “Hajer jedzie do Soczi”. Pan Mieczysław, Michał czy Marcin mają różne sposoby na podróżowanie. Łączy ich jednak jedno. Chęć przeżycia przygody… za wszelką cenę.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button