KrajRegionWiadomość dnia

Zagłębie będzie na Śląsku? To nie żart! Będą miliardy złotych i setki miejsc pracy!

Chodzi o zagłębie motoryzacyjne, które – dzięki kilku inwestycjom – miałoby nadal kojarzący się z węglem i hutnictwem region zamienić w nowe Detroit. 2014 może być przełomowym rokiem dla polskiej motoryzacji. Zapowiedzi miliardowych inwestycji, stworzenia setek nowych miejsc pracy i rosnąca sprzedaż nowych aut w salonach. I o ile same statystyki potwierdzają dobrą kondycję rynku, to w rządowe obietnice stworzenia w Polsce motoryzacyjnego eldorado wielu – mimo wszystko nie dowierza.

ZDJĘCIA: Miliardowe inwestycje i kolejne fabryki – tak ma wyglądać motoryzacyjny rynek na Śląsku. Przynajmniej wg. ministerialnych planów

Salony samochodowe od początku tego roku przeżywają prawdziwy szturm. -Myślę, że do tego na pewno przyczyniły się kratki, druga kwestia to nowości które możemy zaprezentować klientom i mocne oferty wyprzedażowe w tym roku, to zdecydowanie pomogło w sprzedaży – uważa Arkadiusz Pietryka z salonu Japan Motors w Chorzowie. Jednak ci odporni na marketingowe sztuczki przed zakupem z chirurgiczną wręcz precyzją badają każdy nawet najmniejszy szczegół. Do tego obowiązkowa jazda próbna i oczywiście wizyta u konkurencji, tak by na 100% być pewnym, że wymarzone cztery kółka warte są każdej zainwestowanej złotówki. I trudno się temu dziwić, bo kupno nowego auta dla wielu to wciąż nie lada wyzwanie. -Niestety, państwo nie jest pro zakupowi nowego samochodu, za granicą są wsparcia, typu że zostawiamy w rozliczeniu samochód stary, zezłomujemy go, no to mamy dodatkowe dofinansowanie na zakup nowego samochodu, już nie mówię o rynku samochodów hybrydowych – podkreśla Bartłomiej Mijal, dziennikarz motopatrol.pl

Mimo zapewnień rządu, że już niebawem rozpocząć mają się prace nad przepisami ułatwiającymi zakup nowego auta, nic w tej sprawie się nie poprawiło. Decyzją Sejmu tylko do końca marca odliczyć będzie można cały podatek VAT od aut z kratką. Po 1 kwietnia pozostanie tylko, albo aż 50%. -Polski rynek jest rynkiem o bardzo dużym potencjale, potencjale który nie jest wykorzystywany. Przypomnijmy, że Polska to kraj, gdzie potencjalnie powinno rejestrować się około miliona samochodów nowych – mówi Wojciech Drzewiecki, Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR. Tymczasem poziom ten nie przekracza 300 tysięcy aut, przez co na polskich drogach zamiast salonówek, wciąż dominują te lekko przechodzone. Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów, średnia wieku samochodów jeżdżących po polskich drogach to 16 lat.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Receptą na odmłodzenie polskich dróg mają stać się jednak nie ułatwiające zakup nowych aut przepisy, a plany stworzenia w kraju motoryzacyjnego zagłębia. Jego serce bić ma właśnie na Śląsku. -Na dobrą sprawę na koniec tego roku planuje, że będzie nam brakowało w polskim sektorze motoryzacyjnym już tylko blachy karoseryjnej wytwarzanej w którejś z hut, zresztą na świetnym konkurencyjnym nie tylko europejskim poziomie będzie już w Polsce – podkreśla Janusz Piechociński, wicepremier, minister gospodarki. Miliard euro które General Motors ma zainwestować w Tychach i Gliwicach, to dopiero początek. Już za kilka miesięcy w Żorach produkcję rozpocznie trzecia po Fuel-Tech i Nifco koreańska fabryka części samochodowych – SL Poland. -Z założenia fabryka ma zatrudniać prawie 500 osób, więc bardzo dużo. Głównie kobiety w wieku średnim, więc jest to potężna walka z bezrobociem – Anna Ujma, UM Żory.

Po minionym ciężkim dla branży motoryzacyjnej roku, coraz lepiej mają się również firmy, które w Polsce produkują od lat. -Jakość polskich fabryk jest uznany już na całym świecie i fakt, że takie koncerny premium jak BMW zdecydują się na odbieranie części produkowanych w Tychach i Gliwicach świadczy o tym, że jesteśmy naprawdę w czołowej w Top 10 – mówi Piotr Dębiński, Nexteer Automotive Poland. -Dostarczane części i podzespoły są zarówno do pojazdów produkowanych w Polsce, jak i w Europie i na świecie i myślę, że to jest bardzo dobry trend, bo właściwie dzisiaj z części produkowanych w Polsce możemy praktycznie złożyć w cudzysłowie mówiąc praktycznie cały samochód – mówi Jakub Faryś, Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego. Wszystko to ma się przełożyć nie tylko na znaczny spadek bezrobocia i zasobność portfeli polaków, ale przede wszystkim na spadek cen aut.
 
Misterny plan premiera Piechocińskiego zakłada, że co miesiąc będzie on przekazywał informację o nowym inwestorze, który miałby rozpocząć w produkcję w Polsce.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button