RegionWiadomość dnia

Sprawcy wypadków pod specjalnym nadzorem. W Gliwicach złapią każdego

Wymuszenie, poślizg i finał na chodniku. Tak często kończy się brawurowa jazda. Często też bezmyślność pieszych bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. W Gliwicach nikt jednak – dzięki monitoringowi – nie jest anonimowy. Większość ucieczek z miejsca zdarzenia kończy się odwiedzinami policji. Mundurowi bardzo dokładnie przeglądają zapisy z miejskich kamer.Tych zdarzeń jest dużo. Każdorazowo w tygodniu policjant do tych monitoringów sięga 40 razy. Średnio 5, 6, 7 spraw dzięki monitoringowi jest wyjaśnionych – mówi kom. Marek Słomski, KMP w Gliwicach.

Czasami o te wyjaśnienia trudno, bo jednak nie wszystkie drogi są objęte system monitorowania. Jednak, jak mówi Bartłomiej Michalak z Centrum Sterowania Ruchem w Gliwicach, jeśli zdarzenie ma miejsce na skrzyżowaniach, gdzie kamery są, to złapanie sprawcy nie jest niczym trudnym.Jest możliwość odtworzenia trasy przejazdu pojazdu. Wymaga to troszeczkę oczywiście pracy, bo trzeba przeanalizować nagrania. Policja nie raz się do nas zgłaszała z prośbą o pomoc w tej sprawie. Mamy dobre kontakty z policją i współpracujemy – wyjaśnia Bartłomiej Michalak, Centrum Sterowania Ruchem w Gliwicach.

Mieszkańcy Gliwic zgodnie potwierdzają, że odkąd system w mieście działa, to jeździ się prościej i o ewentualne wskazanie sprawcy zdarzenia drogowego jest zdecydowanie łatwiej niż kiedyś. – Ucieczki? Jakie? Wiadomo, dojdą prędzej czy później po numerach rejestracyjnych. Zawsze jakiś winny jest – mówi Aleksander Szymczak, mieszkaniec Gliwic.

Rzadko się zdarza, że nowinki technologiczne są przez większość ekspertów zgodnie chwalone. Jednak w przypadku gliwickiego systemu, według znawców tematu, jakość idzie w parze z funkcjonalnością. – Uważam, że jest bardzo przydatny i przydałby się nie tylko w Gliwicach, ale i w większości miast śląskich. Muszę powiedzieć, że na kilku konferencjach, na których słyszałem taką pełną profesjonalną jego prezentację, budził zawiść nawet innych zarządców ruchu miejskiego – zaznacza prof. Kazimierz Kłosek, Politechnika Śląska w Gliwicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Gliwicka sieć miejskiego monitoringu jest stale rozbudowywana. Choć większość newralgicznych skrzyżowań jest już w system włączona, to miasto nie wyklucza, że gdy wybudowane zostaną kolejne, to także będą wyposażone w nowoczesną sieć.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button