RegionWiadomość dnia

Sprawdź, czy jeszcze masz swojego Seata! Już nie tylko Audi i VW. Seaty znikają ze śląskich parkingów bez śladu! [WIDEO, ZDJĘCIA]

Seat to ostatnio przedmiot największego pożądania śląskich i zagłębiowskich złodziei. Kradzieże tych aut to ostatnio istna plaga. Jednym z pechowców jest Pan Michał. Kiedy spokojnie oglądał film, samochód skradziono mu sprzed kina. Desperacko próbował odzyskać swojego Seata. Leona II serii zaczął szukać na własną rękę za pośrednictwem między innymi internetu. -Opublikowałem status na Facebooku, że skradziono mi samochód. Akurat miałem dwa zdjęcia, wrzuciłem, podałem swój numer telefonu i odzew przerósł moje oczekiwania. Naprawdę bardzo dużo ludzi się zaangażowało, było bardzo dużo udostępnień liczone w tysiącach, dostawałem też telefony od ludzi, którzy twierdzili, że widzieli ten samochód – mówi Michał, ukradziono mu samochód.
 
Mimo, że minęły już blisko dwa miesiące, auta nie udało się odnaleźć. W zeszłym roku w województwie śląskim skradziono blisko trzy tysiące pojazdów. Jak mówią policjanci, grupy wyspecjalizowane w ich kradzieży, są bardzo dobrze przygotowane. -Ile to trwa? -Wyspecjalizowane grupy przestępcze wykorzystują maksymalnie dwie minuty. Każdy samochód można ukraść. Każdy samochód, który jest wprowadzony na rynek ma dodatkowe zabezpieczenia, złodzieje już się wyspecjalizowali w tym – mówi oficer operacyjny policji. Dalszy ich los jest już przesądzony. -Jedni sprawcy kradną pojazdy bardzo drogie, bardzo luksusowe, w tym celu żeby je sprzedać lub wywieźć za granicę. Są sprawcy, którzy kradną pojazdy różne, w tym celu żeby je rozmontować na części i sprzedać – mówi nadkom. Tomasz Gogolin, KWP w Katowicach.  

Jak mówią eksperci, Volkswageny, Audi, BMW i właśnie Seaty to chodliwy towar w światku przestępczym. Ich części można potem z powodzeniem wykorzystać do innych samochodów. -Jeśli chodzi o zawieszenie, układ kierowniczy, mechaniczny, sprawy typu silnik, skrzynia biegów, to pasuje zdecydowanie do większości samochodów typu VW – podkreśla Grzegorz Misterka, warsztat samochodowy “Vianor” w Katowicach. Chętnych na zakup takich części nie brakuje. Eksperci podkreślają: można jednak utrudnić zadanie złodziejowi. Już za kilkaset złotych można zamontować w samochodzie dyskretny przycisk odcinający zapłon. -Nie jest to fabryczny immobiliser, który można obejść, wymieniając w samochodzie komputer, robiąc tego typu rzeczy. Jest to gdzieś schowany wyłącznik, który jest ukryty, wie o nim tylko wyłącznie właściciel pojazdu i osoba, która to montowała – wyjaśnia Michał Poloczek, warsztat samochodowy w Katowicach.
 
Dla tych, którzy już je stracili, to marne pocieszenie, ale policja z roku na rok poprawia swoje statystyki. W zeszłym roku na Śląsku udało się zatrzymać ponad 40% sprawców kradzieży samochodów.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button