Powstaną skocznie treningowe w Wiśle. Trzeba tylko znaleźć… milion złotych

Młodzi skoczkowie z Wisły na treningi wyjeżdżać muszą nawet do Czech i na Słowację. – Był jeden bus. Brało się 9 dzieciaczków, a mamy ich 35. Jeżeli te skocznie by były, to możemy o sto procent zwiększyć nabór, bo chętni naprawdę są – stwierdza Zbigniew Wuwer, Klub Sportowy Wisła-Ustronianka. A teraz mają znaleźć się też pieniądze i planowana od lat przebudowa skoczni w Wiśle Centrum wreszcie nastąpi. W zeszłym roku udało się zebrać fundusze na przygotowanie terenu pod inwestycję. Dziś radni sejmiku województwa zdecydowali o przekazaniu miliona złotych na samą budowę. To  jednak tylko polityczna deklaracja, bo środki obiecane trzeba jeszcze znaleźć. Mimo że 10 dni temu marszałek deklarował, że już je ma. – Znalazły się na to środki. Są pieniądze, jeszcze tylko i aż decyzja radnych.

Radni jednogłośnie uchwałę przegłosowali, a pieniędzy wciąż nie ma. A Arkadiusz Chęciński jakby zapomniał o tym, o czym wcześniej mówił. – Wszyscy żeśmy deklarowali, bo wiedzieliśmy, że te pieniądze musimy znaleźć.

Szukać zamierzają między innymi w wolnych środkach instytucji podległych marszałkowi np. w Wojewódzkim Ośrodku Kultury i Sportu. Zabierać zamierzają po kilka tysięcy. Tak, by na sfinansowaniu budowy tej skoczni nie stracili inni. Zyski ma liczyć Wisła. – Razem z samorządowcami wiślańskimi bardzo mocno walczyłem o to, żeby to dzisiaj było na sesji, a nie np. w maju – zaznacza Janusz Buzek, radny Sejmiku Śląskiego. Bo tu na rozpoczęcie prac i rozmów z wykonawcami gotowi są od zaraz. Wiślanie wierzą, że kompleks trzech skoczni treningowych z przeznaczeniem dla młodych następców Małysza i Stocha powstanie jeszcze w tym roku. – Mam nadzieję, że jeżeli firma będzie na tyle mobilna to jesienią nie będziemy już stać na rynku, tylko myślę, że przy nowych skoczniach przy pierwszych zawodach – podkreśla Jan Poloczek, burmistrz Wisły.

Te nadzieje mogą okazać się jednak płonne. Budżet województwa śląskiego na ten rok jest wyjątkowo skromny. Szukanie potrzebnego skoczkom miliona łatwe na pewno nie będzie.