Na Śląsku rozpoczyna się walka o Europarlament. Znamy już prawie wszystkich kandydatów

Już teraz niektórzy kandydaci zacierają ręce, bo mają za sobą armię zwolenników. Inni muszą wyjść w teren i liczyć na owocne plony. Wszystkich łączy jedno. Każdy chce się dostać do Europarlamentu. I mają już na siebie pomysł. – Jest dużo spraw niewyjaśnionych w poprzedniej kadencji, a przede wszystkim musimy walczyć o region. Konkretnie o to co mamy najcenniejsze, czyli bezpieczeństwo energetyczne, a wiadomo, że Śląsk stoi na węglu, to nasze czarne złoto – zaznacza Andrzej Pilot, kandydat do Europarlamentu. Na wagę złota jest również zdrowie mieszkańców Śląska. Jerzy Ziętek z zawodu lekarz, który startuje z list PO stawia sobie za cel uzdrowienie europejskiego parlamentu. – Wśród 51 europarlamentarzystów nie ma żadnego lekarza, który jednak byłby profesjonalistą i znał się na dyrektywach Unii Europejskiej, które implementujemy jeżeli chodzi o zdrowie.

Jerzy Ziętek na liście Platformy jest ostatni, ale na razie to kolejność alfabetyczna. Dokładne miejsca poszczególnych kandydatów poznamy w ciągu kilku najbliższych dni. Skład reprezentacji Donalda Tuska prezentuje się solidnie. Na liście jest m.in. była minister edukacji, zasiadający w Europarlamencie Jan Olbrycht oraz niekwestionowany lider Jerzy Buzek. – Bardzo ważne jest w tych wyborach postawienie sobie zadania tak jak było to pięć-dziesięć lat temu, kiedy postawiliśmy jasne zadania dla Śląska. Co możemy zrobić, bo ja od 10 lat walczę o to, żeby obronić śląski węgiel – podkreśla Jerzy Buzek. Lokomotywą PO przed laty był Kazimierz Kutz. Teraz kieruje pociągiem Europy Plus-Twojego Ruchu. Stacja ta sama – Bruksela. – Liczę na to, że jeśli wejdę i wejdą inni koledzy z tej partii to być może będzie to pierwsza partia, która w swoim programie będzie miała to, że Polska wróciła na Śląsk.

Za plecami Kazimierza Kutza ustawiła się Genowefa Grabowska, która korytarze Parlamentu Europejskiego zna bardzo dobrze. – Ja mam stały kontakt z Parlamentem Europejskim. Ja uczę prawa europejskiego na co dzień, więc ja muszę śledzić prace parlamentu, bo rozmawiam o tym ze studentami, a w parlamencie mam moc przyjaciół. Swoich przyjaciół w Brukseli ma również prof. Adam Gierek. – Wiem czego należy się spodziewać, czym się należy zajmować, jakie jest odniesienie tego czym się zajmuje parlament do problematyki krajowej.

Z tą problematyką chcą się zmierzyć kandydaci PiS. Tu jedynką ma być kobieta. Rywalizacja rozegra się pomiędzy Izabelą Kloc a Jadwigą Wiśniewską. Jak dodają politolodzy, zwolennicy parytetów mogą być zadowoleni. – Parytet jest zachowany i nawet jest ten sposób suwaka, czyli kobieta, mężczyzna więc formalnie wygląda to dobrze. Natomiast faktycznie mężczyźni zajmują te lepsze miejsca – oznajmia dr Tomasz Słupik, UŚ.

Wybory do Europarlamentu odbędą się 25 maja. W sumie polscy wyborcy wybiorą 51 europosłów.