RegionWiadomość dnia

Firma remontuje kamienicę w centrum Katowic i… nie płaci pracownikom

Do niedawna praca na tej budowie systematycznie posuwała się do przodu. Zapał pracowników maleje tu jednak proporcjonalnie do rosnących zaległości. Pan Stanisław Czarnecki w firmie, która buduje kamienicę w centrum Katowic, pracował od marca ubiegłego roku. Kłopoty z wypłatą zaczęły się już w październiku. W grudniu sytuacja wielu z nich była na tyle zła, że zdecydowali się sprzedać stalowe elementy z placu budowy. – Po prostu nie mieliśmy nic do jedzenia. Kierownik raz się zgodził, a później ludzie wzięli w swoje ręce. Była stal, to żeśmy co mogli to pocięli. Ja jeszcze i tam paru innych żeśmy wynieśli. Mimo rosnących zaległości pracodawca wypłacał jedynie po 50 lub 100 złotych. Pan Stanisław w końcu nie wytrzymał. Nie mogąc utrzymać 5-osobowej rodziny, w styczniu pracę zmienił. Zaległych pieniędzy do teraz jednak nie odzyskał. Telefon pracodawcy przeważnie milczy. Nam również nie udało się z nim skontaktować. 

Poszkodowanych jest więcej. Zdaniem pracowników firma zalega każdemu z nich od 500 do 20 tysięcy złotych. W stosunku do niektórych zaległości narastają już od 3 lat. – Nie każdy się chce ujawniać, dlatego że niektórzy jeszcze pracują, stracą pracę. Chociaż im tam kapie po troszku, ale coś tam dostają – opowiada pracownik firmy budowlanej, któremu pracodawca zalega już blisko 20 tysięcy złotych. Zdaniem Inspekcji Pracy w takich przypadkach najlepiej wnieść skargę na pracodawcę. Tylko w zeszłym roku PIP przeprowadził 11 tysięcy kontroli. Aż połowa z nich była wynikiem zgłoszeń pracowników. – Ta informacja nie jest przekazywana pracodawcy. Jest to tajemnica inspektora pracy, z tej tajemnicy może go zwolnić tylko i wyłącznie sąd, ewentualnie prokurator – wyjaśnia Michał Podsiedlik, Państwowa Inspekcja Pracy.

Tajemnicą nie jest jednak, że firma budowlana z Katowic ma kłopoty finansowe. Mimo to zdaniem ekspertów, odzyskanie pieniędzy nie powinno być problemem. – Wiadomo, że jest to świadczenie, które pracownik powinien otrzymać, żeby się utrzymać. Dlatego nie jest żadna tajemnicą, że komornik w tym momencie z większą starannością dokonuje tych czynności, aby odzyskać świadczenia – tłumaczy Piotr Sikorski, Izba Komornicza w Katowicach.

Pracownicy tej katowickiej firmy wciąż mają nadzieję na odzyskanie pieniędzy. Liczą, że kolejne podawane przez pracodawcę terminy okażą się ostateczne.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button