KrajRegionWiadomość dnia

Ja haraszo fersztejen, czyli jak kandydaci ze Śląska do Parlamentu Europejskiego znają języki obce?

Dzieci – od większości dorosłych różnią się tym, że uczą się śpiewająco i do nauki języka wcale nie trzeba ich zmuszać. -Uczą się chętnie, także na pewno zachęcające dla nich w trakcie lekcji są zabawy, gry, piosenki, no i one są akurat na takim etapie rozwoju że chętnie chłoną – mówi Joanna Granek, nauczycielka angielskiego w SP 8 w Świętochłowicach. My postanowiliśmy sprawdzić jak języki wchłonęli nasi być może przyszli przedstawiciele w Parlamencie Europejskim.

-W ilu językach mogłaby Pani zamówić kawę albo poprosić taksówkarza, żeby dowiózł do Europarlamentu? Prof. Genowefa Grabowska, kandydatka Twojego Ruchu do Parlamentu Europejskiego potrafi to zrobić bez zająknięcia po angielsku i francusku. Oprócz tego mówi też płynnie po rosyjsku. Okazuje się, że z regionalnymi politykami w kwestiach lingwistycznych nie jest wcale tak źle. Marek Plura, kandydat PO do Parlamentu Europejskiego:
(po czesku): -urodziłem się w Raciborzu niedaleko czeskiej granicy, już od dzieciństwa co wieczór oglądałem czeską dobranockę.
(po rosyjsku): -Później kiedy z chłopca wyrósł młodzieniec, czyli w czasach liceum pojawił się język rosyjski.
(po ang): -Dziś angielski jest językiem międzynarodowym. Wiem, że mój angielski nie jest perfekcyjny, ale w zwykłym dialogu dam sobie radę.
 
Czy rzeczywiście wszyscy władają jednak tak dobrze obcymi językami? W klub poliglotów wpisuje się też obecny europoseł Adam Gierek, który przyznaje, że w Europie bez języków, jak bez ręki. -Pierwszym moim językiem był język rosyjski jak to w przypadku mojego pokolenia. Jako dziecko znałem też język flamandzki. Kolejny mój język to niemiecki, w Niemczech też byłem ładnych parę lat – podkreśla prof. Adam Gierek, poseł do Parlamentu Europejskiego. A do tego wciąż uczy się angielskiego. Specjaliści podkreślają, że nie zawsze jest jednak tak różowo. -Z tego co widzę, to raczej na tych czołowych miejscach startują politycy którzy znajomością co najmniej jednego języka obcego, spokojnie są w stanie się pochwalić – mówi dr Tomasz Słupik, politolog, Uniwersytet Śląski. Bo w tym cały problem, “…by język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa”.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button