RegionWiadomość dnia

Ojciec Szymona z Będzina oskarża zastępczą rodzinę swoich córek o znęcanie się nad dziećmi! [WIDEO]

Chociaż to nie ich proces, na dzisiejszej rozprawie czuli się jakby zasiedli na ławie oskarżonych. Rodzina zastępcza, która opiekuje się córkami oskarżonych o zabójstwo rodziców Szymona z Będzina, teraz sama musi tłumaczyć się przed katowickim sądem. -Spytałam, czy tu jest oskarżona moja córka o coś, bo takie pytania są cały czas, a on mi mówi: bo on musi pytać, ten adwokat – mówi członek rodziny zastępczej. Na salę sądową opiekunowie trafili po piśmie, które oskarżony o zabójstwo syna Jarosław R. wysłał do prokuratury. Miał informować w nim o tym, że nad jego pięcio i ośmioletnią córką rodzina zastępcza się znęca i robi wszystko, żeby zatrzeć kontakt z biologicznymi rodzicami. -Planowane jest wykonanie czynności z udziałem pana Jarosława R. uszczegółowienie ewentualnych zarzutów jakie stawia on w związku z pieczą zastępczą – mówi Joanna Guguła, Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Górniczej.

Do opieki nad siostrami Szymona nikt z będzińskiego Centrum Pomocy Rodzinie nie ma zastrzeżeń. Z opiekunami pracownicy są w stałym kontakcie. -Ręczę za to, że opiekunka nie znęca się nad dziećmi, żadnych takich sygnałów nie zaobserwowano ani w szkole, ani w przedszkolu do którego dziewczynki uczęszczają – mówi Olga Machura, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Będzinie. – Koordynatorka, tak jak powiedziałam ma stały kontakt z rodziną, z dziećmi również, niczego takiego nie zaobserwowała – dodaje Olga Machura, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Będzinie. Rodzice zastępczy wypowiadać się przed kamerą ani poza nią nie chcą, tłumacząć to dobrem dzieci, które i tak już są w nienajlepszej kondycji psychicznej. -Te dzieci mają dosyć, ta mała żyje w swoim świecie. Ona się bawiła po prostu i w tym wszystkim opowiadała: – ja też mam brata Szymonka, ale mama mi powiedziała, że on jest w szpitalu – mówi matka kobiety, pełniącej funkcję matki zastępczej.

Mimo, że ciało chłopca znaleziono cztery lata temu w cieszyńskim stawie, dopiero po dwóch latach udało się dotrzeć do jego rodziców. Ci teraz domagają się kontaktu z córkami, mimo że stracili prawa do opieki i przebywają w areszcie. Oskarżona o zabójstwo matka napisała list do rodziny zastępczej: -Widzę, że za pewnie się Pani czuje, tylko chyba pani jeszcze nie wie, na co mnie stać… – czytamy w emocjonalnym liście. Rodzina pod opiekę, której dziewczyny trafiły, wychowuje jeszcze czowro dzieci, z czego troje własnych. W okolicy cieszy się dobrą opinią. -W okolicy z wszystkimi żyją tak jak trzeba no i co więcej, a przecież jakby się tam gdzieś wychylali czy coś, jakieś by tam były ekscesy no co innego… – mówi Wiesław Malinowski, sąsiad.

O tych na razie mówić można, że są na sali sądowej, gdzie wzywa się opiekunów zastępczych. Za niecałe dwa tygodnie przed sądem najprawdopdobniej stanie też najstarsza siostra brutalnie zamordowanego Szymona.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button