RegionWiadomość dnia

Na Śląsku można zobaczyć w akcji antyterrorystów! [Wideo] Nie wierzycie?

Spokojnie to tylko… rekonstrukcja. Wierna kopia, nie byle kogo, bo specjalnej grupy. Grupa rekonstrukcyjna SPAP Katowice każdemu – na zamówienie – zrobić może prawdziwy najazd komandosów. To co prawda nie prawdziwi antyterroryści, choć swoje hobby traktują śmiertelnie poważnie. – Staramy się to robić w taki sposób, żeby rozsławiać dobre imię i kreować pozytywny wizerunek policji czy jednostek policyjnych które rekonstruujemy. Mamy nadzieję, że wszystkie działania które prowadzimy, prowadzą do tego żeby w jak najlepszym świetle pokazywać i promować działania policyjne – mówi przedstawiciel grupy SPAP Katowice. Skuteczni są do bólu niczym profesjonaliści, o czym na własnej skórze przekonała się dziś nasza ekipa.

A to już Berlin Wschodni, lata 50. tego ubiegłego stulecia, STASI w dalszym ciągu pilnuje swojego muru. Zamiast pancernych krążowników jeżdżą specjalną wersją Trabanta. Ta grupa rekonstrukcyjna w Łaziskach Górnych działa od kilku lat. Rekwizyty kompletowała znaczniej dłużej. Berliner Mauer – bo tak się nazywają – odtwarzają historię najnowszą, choć dla wielu to czasy juz zamierzchłe. -Dzisiaj ludzie młodzi podchodzą do maszyny do pisania i pytają się: mamo jak wysłać z niego maila. Po prostu nas to wszystkich zakoczyło i to był też powiedzmy taki motor do przedstawiania tego sprzętu, czyli jak wyglądały magnetofony, zwykłe kasety magnetofonowe, które my wszyscy pamiętamy dla nich to jest przeżytek… może już kompakt jest dla nich przeżytkiem – mówi Tomasz Radka, grupa rekonstrukcyjna Berliner Mauer. Robią wszystko, by ich rekonstrukcje wyglądały jak najbardziej realnie. W tym domu cały pokój jest z epoki a w szafach znajdują się kompletne mundury. –Buty, żeby się nie zniszczyły muszą wisieć. Jedne buty są pastowane, drugie buty są niepastowane – dodaje Tomasz Radka, grupa rekonstrukcyjna Berliner Mauer.
 
Grupy rekonstrukcyjne dbają o najmniejszy szczegół i wierne odtworzenie czasów już minionych, dlatego w kategoriach żartu traktują uwagi niewtajemniczonych widzów. -Jeżeli ktoś tam coś ma jakieś pojęcie o broni, widzi jakiś tam karabin u nas… Z takiego Kałasznikowa strzelałem w wojsku. no yyy możemy popatrzeć – przypomina to kałasznikowa? – mówi Mariusz Oleksa, grupa rekonstrukcyjna Berliner Mauer. Słynna “pepesza” wzór 43, no broń jak broń ale do Kałasznikowa, to jeszcze nie ta epoka, jeszcze odległa – dodaje Mariusz Oleksa, grupa rekonstrukcyjna Berliner Mauer. Tak niesztampowa lekcja historii to najlepszy sposób nauki podkreśla dr Kazimierz Miroszewski z Uniwersytetu Śląskiego. A taka pasja może też zarażać innych. -Jeżeli się poważnie podchodzi do tego – czyli rzetelnie podchodzi się do kwestii ubrań, uzbrojenia także i wydarzeń które miały miejsce w przypadku danych grup rekonstrukcyjnych, to wtedy to ma sens – podkreśla dr Kazimierz Miroszewski, Historyk, Uniwersytet Śląski. Nawet w najlepiej zaplanowanym scenariuszu może czasem coś nie wyjść. Ale wpadka w tej profesji to rzadkość, jeśli się zdarzy… bywa bolesna.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button