RegionWiadomość dnia

Tenisowe życie od kuchni. BNP Paribas Katowice Open 2014 jakiego nie widzieliście! [ZDJĘCIA]

One serwują emocje kibicom. Oni muszą zaserwować im zdrową i pełnowartościową dietę. -Znajdują się dania kuchni regionalnej, takie jak żurek czy rolada – mówi o menu tenisistek Paweł Pietraszek, kierownik restauracji StyleHotels. Oferta kusząca, ale trudno znaleźć sportową dietę bogatą w te składniki. W przewie pomiędzy gemami obowiązkowo banan i batonk. Jedynie po meczu można sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa. -Od rana zaczynamy z bufetami sałatkowymi, są to świeże warzywa, pomidor, ogórek, cebula. Zawodniczki jedzą też makarony, ale są to również mięsa, cielęcina, wołowina, wieprzowina i kurczak  – wylicza Paweł Pietraszek, kierownik restauracji StyleHotels.

O wagę dbają też oni – podawacze piłek. Bo choć są na drugim planie muszą być równie sprawni jak gwiazdy kortu. Bez nich turniej nie mógłby by się odbyć. Podawanie piłek to nieodłączny element wszystkich turniejów tenisowych na świecie. -Kiedy miałem siedem lat, to tak myślałem sobie jak patrzyłem na telewizję:  fajnie byłoby tak sobie wystąpić na turnieju, pozbierać piłki no i potem pomarzyłem sobie i to marzenie mi się tutaj spełniło – mówi Adam Przybył, podaje piłki w trakcie turnieju. O tym, że marzenia się spełniają przekonała się również Natalia Komar. Pierwszy raz w życiu mogła porozmawiać z Agnieszką Radwańską. W zamian może też liczyć na najlepsze miejsce na korcie, a tenisistki ma dosłownie na wyciągnięcie ręki. -Fajnie było bardzo, mogłam spotkać się ze znanymi zawodniczkami. Fajnie się czuję, jak się siedzi przy siatce to mogę patrzeć na te wszystkie zawodniczki – mówi Natalia Komar, podaje piłki w trakcie turnieju.

Mogą na nie nie tylko patrzeć, ale i porozmawiać. Aleksandra Zasępa w tym roku jako kibic była na Australian Open. Dziś już w innej roli przy organizacji katowickiego turnieju. -Jest ogromna satysfakcja kiedy można zobaczyć zawodniczki z pierwszej setki, które przychodzą do biura, z którymi można porozmawiać, można przejść się korytarzem i żeby poprostu z nią porozmawiać – mówi Aleksandra Zasępa, wolontariuszka. Porozmawiać mogą nie tylko na korcie. Jak mówią fachowcy- bez zabawy nie ma wyników. -Tradycją turniejów tenisowych tej rangi jest Players Party i właśnie ta impreza łączy zawodniczki, integrują się, mogą zaprzyjaznić się poza kortem – mówi Krzysztof Pieczyński, UM w Katowicach.

Po turniejowych bojach a imprezach trzeba odpocząć. -Najczęściej zawodniczki śpią w pokojach jednoosobowych, trenerzy śpią w osobnym pokoju, ale niektóre zawodniczki przyjechały z rodzinami i zajmują trochę większe pokoje rodzinne – mówi Agnieszka Więckowska, hotel BestWestern w Katowicach. Turniej w Katowicach potrwa do niedzieli. Wtedy też oni zakończą swoją pracę. Choć robią to zupełnie za darmo, to pomoc w jego organizacji może okazać się mocnym asem w życiorysie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button