RegionWiadomość dnia

Wow! Tyle wygrać! Loteria paragonowa Ministerstwa Finansów. Ministerstwo Finansów będzie losowało samochody! Wystarczy brać paragony!

Minister finansów Mateusz Szczurek zapowiedział właśnie uruchomienie w przyszłym roku loterii paragonowej. To najnowszy pomysł resortu, aby handlowcy przypomnieli sobie, do czego służa kasy fiskalne. A przy okazji skorzystać mamy my – czyli klienci. Bo minister z jednej strony grozi niesumiennym sprzedawcom karami za brak paragonów, ale i klientom, którzy będą się o nie upominali – obiecuje grad nagród w loterii paragonowej. To nie żart! Wystarczy wziąć paragon za zakupy, aby co miesiąc mieć szansę na wygranie samochodu.

Skąd taki pomysł Ministerstwa Finansów? Jak zwykle – przykład płynie z góry, czyli w naszym przypadku – z Unii Europejskiej. Właśnie Rada UE zobowiązała Polską do podjęcia zdecydowanych działań, które ograniczyłyby deficyt sektora finansów publicznych. Zasada jest prosta – im więcej paragonów zafiskalizują handlowcy na swoich kasach, tym większe wpływy z podatków wpadną do państwowego budżetu.Ideałem według unijnych urzędników będzie sytuacja, kiedy deficyt sektora finansów publicznych spadłby już w 2015 roku poniżej 3 proc. PKB. Propozycje polskiego resortu finansów – z loterią paragonową włącznie – już wysłano do Brukseli.

Loteria paragonowa, chociaż w Polsce do tej pory przez rząd nie praktykowana, to jednak w Europie niczym nowym nie jest. Na Słowacji, gdzie identyczna loteria jest już prowadzona wśród klinetów, tylko w ciągu dwóch miesięcy wpływy z podatków z tego tytułu udało się zwiększyć o ponad 210 mln euro! A to dla słowackiego budżetu oznacza gigantyczny przyrost dochodów – aż o 1/5 wobec wcześniejszego planu! Tam zasada loterii paragonowej jest prosta. Wystarczą zakupy za minimum 1 euro, rejestracja otrzymanego w sklepie paragonu za pomocą sms-a na specjalnej platformie i czekanie. A jest na co – nagrody to bowiem gotówka. Od 100 euro do 10 tysięcy! Jest jeszcze jeden skutek loterii paragonowej na Słowacji – taki sam, na jaki liczy Ministerstwo Finansów w Polsce. Wykryto wiele firm, które do tej pory na podatkach oszukiwały – utajniając część dochodów poprzez nie wbijanie na kasę części sprzedawanych produktów i usług.

Nikt na pewno nie będzie miał z pewnością w Polsce nic przeciwko jeszcze jednemu skutkowi loterii paragonowej rodem zza naszej południowej Granicy. Słowacki sukces programu jest bowiem tak spektakularny, że rząd już zapowiedział tam obniżkę podatków VAT i CIT o 1%.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W Polsce loteria paragonowa ma przede wszystkim uświadomić klientów, że paragon to nie tylko świstek papieru zaśmiecający nasze kieszenie i portfele, ale należny nam jako klientom dokument potwierdzający zakup i uprawniający nas do ewentualnych roszczeń i reklamacji. Ministerstwo Finansów jednak nie ukrywa – chodzi także o wyciągnięcie z szarej strefy ogromnej wciąż ilości usług i produktów, sprzedawanych z pominięciem kas fiskalnych. Klientów do zabierania paragonów mają zachęcić atrakcyjne w loterii paragonowej nagrody. Raz w miesiącu losowany ma być – jako główne trofeum – samochód osobowy.

Urzędy skarbowe w całej Polsce mają kogo “nawracać” na legalną, podatkową drogę. Każdego roku skarbówki wymierzają ok. 30 tys mandatów za “zapomnienie” przez właścicieli sklepów, knajp czy punktów usługowych o paragonie dla klienta. W województwie śląskim co dziesiąty sprzedawca próbuje w ten sposób uniknąć podatku. Takie wnioski płyną z podsumowania ostatniej edycji akcji „Nie bądź jeleń weź paragon”. Urząd Kontroli Skarbowej w Katowicach policzył interwencje swoich inspektorów. Niestety, czarno na białym widać, ze akcje informacyjne i edukacyjne nie zawsze są skuteczne. Ciągle nie brakuje ludzi, którzy nie chcą brać paragonu, nie brakuje też tych którzy się z tego cieszą…czyli nieuczciwych sprzedawców. Gdzie jest najgorzej? -Katowice, Tychy i okolice, także Sosnowiec, z drugiej strony regionu – powiaty zawierciański i myszkowski – wylicza Michał Kasprzak, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Katowicach. -W tym roku (2013r.) mandatów z tego tytułu wystawiliśmy prawie 2000 na łączną kwotę ok. pół mln zł. Są to duże kwoty jak widać – dodaje Michał Kasprzak, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Katowicach. W całym kraju takich mandatów wystawiono ok. 47 tysięcy. 80% z nich to właśnie wynik nie wystawiania przez przedsiębiorców paragonów.

Handlowców i usługodawców w Polsce z pewnością do częstszego używania kas fiskalnych skłoniłoby podwyższenie rocznego pułapu przychodów, zmuszający małe firmy do odprowadzania podatku VAT. W tej chwili wynosi on w Polsce 50 tys.zł. To jeden z najniższych progów wymagalności VAT  w Unii Europejskiej. Ale jest światełko w tunelu – rząd uznał niedawno, że taka kwota zmuszająca przedsiębiorców do płacenia podatku VAT jest zbyt niska. Do Sejmu wpłynął więc projekt ustawy, w myśl której od 2015r. pułap VAT dla firm wynosiłby 20 tysięcy euro.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button