KrajRegionWiadomość dnia

Szczyt Węglowy w Katowicach. Donald Tusk: Decyzje o zmianach w górnictwie za miesiąc

ZDJĘCIA: Szczyt Węglowy w Katowicach dobiegł końca. Premier Donald Tusk zadeklarował wsparcie dla górnictwa i głębokie zmiany. Szczegóły poznamy za miesiąc

To pierwsze nieśmiałe jeszcze ruchy pod kopalnią Pokój w Rudzie Śląskiej po tygodniowym przestoju. Po przymusowym wolnym kilkadziesiąt tysięcy górników wróciło pod ziemię. -Nie był to za bardzo urlop, ani jakiś długi weekend. Była taka niepewność – mówi o przymusowym przestoju Krzysztof Korzus, górnik z KWK “Pokój”. -Nie wiadomo co bydzie dalej. Nie ma żadnych konkretów i nie wiadomo – obawia się o swoją przyszłość inny górnik rudzkiej kopalni. -Ale dobrze, że pan w końcu do pracy wrocił? -Na razie dobrze. Będziemy widzieć potem.

Tak długiego i szeroko zakrojonego postoju w polskim górnictwie jeszcze nie było. Dlatego tam, gdzie zwykle są górnicy pojawiły się kontrole Wyższego Urzędu Górniczego. Niby wszystko jest ok, ale kontrolerzy spodziewają się wyższej liczby wypadków w pierwszych dniach po przestoju. -Mogą nastąpić jakieś nadzywczajne sytuacje, dlatego nie mówimy, że postój przebiegał zgodnie z planem, ale że był na pewno bez efektów dla ruchu zakładu górniczego – uważa Jolanta Talarczyk, Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach.  -Na ten moment nie mogę tego stwierdzić – dodaje.

Wtorek 6 maja to również pierwsze oficjalne wystąpienie Mirosława Tarasa w roli prezesa Kompanii Węglowej. I choć zapewnił, że pierwsze kroki podejmie dopiero po miesiącu urzędowania, to zapowiedział możliwość pozbycia się w niedalekiej przyszłosci kolejnej po tej z Knurowa kopalni. Zadeklarował, że zwalniać nie zamierza, ale górnikom na pewno podkręci śrubę. -Wynagrodzenia nie są wielkim problemem. Problemem jest przede wszystkim wydajnosć. Jeżeli podniesiemy wydajność Kompanii Węglowej, to wyprodukujemy odpowiednią ilość taniego węgla. I będziemy mogli go sprzedać – podkreśla Mirosław Taras, prezes Kompanii Węglowej S.A..

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Teraz, nawet poniżej rynkowej ceny, prezes Taras chce sprzedać 5 milionów ton zalegającego węgla. -Mam takie wrażenie że skończyło się troszkę takie lanie wody i opowiadanie o sytuacji, o kontekście, o rzeczach które są ważne, ale nie najwazniejsze – ocenia Wojciech Żurawski, dziennikarz ekonomiczny, Agencja Reuters. O tym, co najważniejsze dla blisko sześćdziesięciu tysięcy górników zatrudnionych w Kompanii Węglowej już od wczorajszej nocy w Katowicach rozmawiał premier Tusk z przedstawicielami związków zawodowych. -Nie jest to jeszcze moment, w którym powinniśmy się nawzajem uspokajać, bo z całą  pewnością będziemy robić wszystko, żeby koszty społeczne naprawy sytuacji w Kompanii Węglowej nie były duże – mówił w poniedziałek, 5 maja Donald Tusk, premier RP. -Trudno po dzisiejszym spotkaniu jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy to spotaknie miało sens. Mam nadzieję, że to nie były stacone 3 godziny – mówił także 5 maja Jarosław Grzesik, szef górniczej “Solidarności”.

Kolejne rozmowy z udziałem premiera, ministrów rozwoju, gospodarki czy skarbu rozpoczęły się dziś (6.05) przed południem.W Szczycie Węglowym zwołanym z powodu tragicznej sytuacji całego sektora wzięli udział również menadżerowie wszystkich spółek wydobywczych w kraju, koncernów energetycznych oraz ekspertów z branży. Specjalny zespół za miesiąc ma przedstawić plan ratunkowy dla największej spółki górniczej w Europie. Padła deklaracja działań ochronnych dla polskiego węgla oraz analiza importu z Rosji. Jest też zapowiedź finasnowego wsparcia dla tego wydobywanego na Górnym Śląsku. Co ważne, z dwudniowych spotkań ze stroną rządową zadowoleni są również związkowcy. Nie odwołują jednak wielkiej demonstracji w Warszawie. O tym, czy się odbędzie – strona społeczna zdecyduje po kolejnym spotkaniu z premierem, które ma się odbyć prawdopodobnie już w przyszłym tygodniu.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button