KrajRegionWiadomość dnia

Po pustyni, lodzie i w błocie. Ekstremalny biegacz z Bytomia chce przebiec wszystkie kontynenty!

W nogach ma kilkadziesiąt tysięcy przebiegniętych kilometrów. Nie straszne mu słońce ani palący piasek. Wielu biegaczy w takich warunkach już dawno by się poddało. On ponad trzygodzinny bieg na pustyni zakończył przekroczeniem mety.

Sahara była pierwszym przystankiem Dariusza Laksy w biegu przez wszystkie kontynenty. W kwietniu ukończył maraton w Bratysławie, a teraz wrócił prosto z Vancouver. – W poprzednim projekcie w Bratysławie nabawiłem się kontuzji. Miejsce 600 na 18 tysięcy uczestników i tak jest zadowalające. Maratończyk z Bytomia wynik będzie mógł poprawić kolejnym startem w Rio de Janerio. Następnymi etapami projektu będzie Sapporo na wyspie Hokkaido, Sydney, a na koniec bieg przy 30 stopniach na Antarktydzie. W rok Dariusz Laksa przebiegnie prawie trzysta kilometrów. – Oklaski, podziw i brawa słyszałem. To mnie jeszcze bardziej motywuje do tego, żeby ukończyć ten projekt, żeby dać z siebie jak najwięcej i zarażać innych możliwością pomagania – mówi Dariusz Laksa, maratończyk.

Bieg przez kontynenty to nie tylko jedno z marzeń do zrealizowania, ale sposób na niesienie pomocy. Cel to pokonanie 7 maratonów na 7 kontynentach. Efekt? Pomoc dla bytomskich szkół. Każdy ukończony bieg oznacza konkretne pieniądze od sponsorów. – Nasza szkoła buduje świetlicę szkolną i w związku z tym pan Dariusz biegnie dla naszej szkoły tak, żeby doposażyć świetlice – tłumaczy Piotr Grochowicz, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 54 w Bytomiu.

Dariusz Laksa na co dzień jest nauczycielem wychowania fizycznego. Tu jako uczeń złapał biegowego bakcyla. Teraz swoją pasją zaraża swoich następców. – Zainspirował mnie tym przede wszystkim, że jest to człowiek, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych i zawsze będę to powtarzać. Zainspirował mnie też tym, że zawsze dąży do celu, nawet jak upada podczas tego co robi, to zawsze się podnosi – podkreśla Martyna Herok, uczennica Szkoły Podstawowej nr 54 w Bytomiu. Dla nich jest wzorem do naśladowania. – Widać, że dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. W ogóle jest taki bardzo szlachetny, że dla szkoły chce zdobyć sprzęt – dodaje Mateusz Lip, uczeń Szkoły Podstawowej nr 54 w Bytomiu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Takich szlachetnych biegaczy jest coraz więcej. W Poznaniu odbywa się ogólnoświatowy bieg Wings for Life. Na starcie tysiąc trzystu biegaczy. Najlepszy z nich dobiegł do 49. kilometra. Celem było zebranie pieniędzy na badania, poszukujące metody leczenia przerwanego rdzenia kręgowego.

Start w takich biegach wymaga odpowiedniego przygotowania. Nawet przed półmaratonem najlepiej sprawdzić swoje możliwości na krótszym dystansie. – Do takiego półmaratonu trzeba minimum pół roku wcześniej się przygotowywać. Trzeba zwiększać siłę wybiegania, czyli bieg główny, podbiegi, przebiegi, ale przede wszystkim zwiększać siłę biegową – zaznacza Barbara Krawczyk, specjalista od biegania, 4Faces. Tą część przygotowań Dariusz Laksa ma już za sobą. Do pokonania jeszcze cztery kontynenty. Potem meta kolejnego wyzwania pojawi się na jednym z końców chińskiego muru. Do tej pory nikt tego nie dokonał.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button