KrajRegionWiadomość dnia

Był wypadek i są ranni! Studenci ratownictwa medycznego w akcji w Katowicach

Studenci ratownictwa medycznego z całego kraju spotkali się w Katowicach. Na początek wypadek masowy. – Wraz z wydobywaniem tych poszkodowanych tutaj staraliśmy się jak najszybciej sprawdzić ich stan – mówi Kamil Suchocki, student ratownictwa medycznego z Grudziądza. W tym przypadku najważniejsze było wykonanie triażu, czyli podziału poszkodowanych na tych, którzy wymagają niezwłocznej pomocy i tych, którzy mogą jeszcze chwilę poczekać. I tu studenci musieli stanąć na wysokości zadania. Organizatorzy robili wszystko, by działać z zaskoczenia. – Nie da się przewidzieć sytuacji mimo tego że uczymy się, uczymy sie już konkretnych przypadków, ale też trzeba bardzo dużo myśleć. Cały czas kombinować i takie jest właściwie ratownictwo – stwierdzają Patryk Pawłowicz i Justyna Jabłońska, studenci ratownictwa medycznego z Elbląga.

3-osobowe zespoły, 5 różnych konkurencji i zaledwie kilka minut, by wykonać wszystkie zadania, potem surowa ocena sędziów. – Odnoszę wrażenie, że w niektórych przypadkach radzą sobie lepiej niż ratownicy medyczni nawet, natomiast widać jeszcze takie braki, braki w praktyce – uważa dr Arkadiusz Niczyporuk, specjalista medycyny ratunkowej, ŚUM w Katowicach. Braki mieli też ratownicy, którzy w ubiegłą niedzielę na drodze S8 udzielali pomocy poszkodowanym w karambolu. Pod Skierniewicami w gęstej mgle zderzyło się 11 pojazdów. Zginęły 3 osoby, a 25 zostało rannych. Dyspozytorzy przekazywali sprzeczne polecenia załogom karetek, co opóźniło akcję ratunkową. Na miejscu wypadku panował chaos. Z nagrań rozmów wynika, że nie przeprowadzono triażu, czyli segregowania rannych. – Zleciłem w przypadku tej katastrofy, tego karambolu na S8 kontrole zarówno resortową, jak i konsultanta krajowego. Po zapoznaniu się z nią podejmę działania, nie chcę przesądzać – oznajmia Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia.

Postępowania w takich sytuacjach nie da się w 100% wyuczyć – podkreślają zgodnie ratownicy. Po tragicznym wypadku na S8 na obwodnicy Warszawy zorganizowano wspólne ćwiczenia wszystkich służb. Jeszcze przed rozpoczęciem działań było wiadomo, ilu będzie poszkodowanych i jak wygląda miejsce wypadku. – Znowu szykują nam się ćwiczenia z bardzo dobrze ułożonym scenariuszem, po którym wszyscy poklepią się po plecach, obdzielą medalami i powiedzą jak świetnie nam to wyszło. Jedyne sensowne ćwiczenia jakie można przeprowadzić w tej chwili to ćwiczenia, które będą sie odbywały z zaskoczenia – podkreśla Marcin Koszowski, ratownik medyczny, WPR w Katowicach.

Tak, by już podczas prawdziwej akcji nie było żadnych pytań i niedomówień.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button