KrajRegionWiadomość dnia

Niesamowite! Remigiusz Gołębiowski z Raciborza chce przepłynąć Bałtyk! Pokona wpław 164 km

AKTUALIZACJA 5.08.2014: To właśnie dziś (5 sierpnia) Remigiusz Gołębiowski z Raciborza stanie przed piekielnie trudnym zadaniem. Czy przepłynie Bałtyk wpław? Do wody wejdzie w szwedzkim Loderup i po pokonaniu 164 kilometrów chce wyjść na brzeg w Kołobrzegu. Będzie płynął przez 48 godzin. Pływak ze Śląska prawdopodobnie wystartuje o godzinie 20.

 

Całą wyprawę można śledzić na Facebooku.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Wcześniej na ten temat pisaliśmy: Remigiusz Gołębiowski z Raciborza w chłodnych wodach Bałtyku zamierza zanurzyć się na nieco dłużej. Na początku sierpnia chce wpław pokonać ten akwen. 48 godzin bez spania z głową w wodzie. W linii prostej 164 kilometry morskiej otchłani. Jego pływacki maraton zacznie się na południu Szwecji, skończy w Kołobrzegu. – Stało się to moją pasją. Uwielbiam pływać na wodach otwartych i chcę po prostu spróbować. Jest to najbliższy nasz rodzimy akwen, największy i czemu nie? – mówi Remigiusz Gołębiowski, zamierza wpław pokonać Morze Bałtyckie.

ZDJĘCIA:  Remigiusz Gołębiowski z Raciborza chce przepłynąć Bałtyk! Pokona wpław 164 km

Bez pomocy trenera, fizjologa, fizjoterapeuty oraz psychologa – jak mówi – na pewno nie dałby rady, bo przed nim mordercze wyzwanie dla ciała i ducha. – Jeżeli mój mózg powie, że kończymy, a będzie to po 80 kilometrach, to ja nic więcej nie zrobię, czyli psychika i oczywiście wydolność. Siły nie potrzebuję. Potrzebuję silnej głowy i mięśni, które to wykonają – dodaje Remigiusz Gołębiowski, zamierza wpław pokonać Morze Bałtyckie.

Leszek Naziemiec z Siemianowic Śląskich zaczynał od maratonów biegowych, potem były zawody Iron Man i 24-godzinne maratony pływackie. Teraz przyszedł czas na przepłynięcie Kanału La Manche. – W długi weekend przepłynąłem 63 kilometry, ale co jest ważne, przepłynąłem tam 10 km też na otwartej wodzie z dwoma wyjściami w wodzie ok 12 stopni. Jak najwięcej chcę się mrozić, czyli być jak najwięcej w zimnej wodzie. Hipotermia jest największym zagrożeniem – zaznacza Leszek Naziemiec, chce przepłynąć Kanał La Manche. Reguły gry są tu bardzo surowe. W wodzie o temperaturze wahającej się między 12 a 18 stopniami Celsjusza dopuszczalny jest wyłącznie klasyczny strój pływacki. Jeśli aura będzie mu sprzyjała, zacznie 30 lipca z Plaży Szekspira. Do Wybrzeża Francji ma do pokonania około 40 kilometrów.

Remigiusz Gołębiowski przez Bałtyk – z uwagi na bezpieczeństwo – popłynie w piance utrzymującej ciepłotę ciała, w asyście łodzi i osób czuwających nad organizacją całego projektu. Dla nich to nie tylko kolejne w życiu wyzwanie i spełnienie marzeń. Przy okazji chcą spełnić społeczną misję. – Obowiązkowej nauki pływania jest tylko pół roku. Potem rodzice mogą sobie dopłacić lub nie. Niestety jesteśmy najgorzej pływającym narodem w Europie – stwierdza Remigiusz Gołębiowski, zamierza wpław pokonać Morze Bałtyckie.

Jeśli pływak z Raciborza szczęśliwie wyjdzie na plażę w Kołobrzegu, będzie pierwszym Polakiem, któremu się to uda. Kanał La Manche przed panem Leszkiem zdobyło już 5 rodaków.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button