Mieszkańcy Drochlina: To skrzyżowanie nas zabije! Protest i blokada na drodze nr 794 między Lelowem i Koniecpolem

Ten spacer nie jest bez celu. Mieszkańcy Drochlina koło Częstochowy wyszli dziś (28.05) na ulicę, aby potem na niej poczuć się bezpieczniej. -Wojewódzki Zarząd powiedział, że zrobi tą przebudowę w takiej formie jak zaczął i jeżeli przez pół roku nie będzie wypadku no to zostawi, a jak będzie to zmieni projekt. My nie chcemy żeby eksperymentowali na naszym zdrowiu i życiu – mówił podczas blokady Drogi Wojewódzkiej 794 Władysław Jaworski, radny gminy Lelów. To droga wojewódzka numer 794. Zdaniem mieszkańców skrzyżowanie jest tu bardzo kolizyjne. Nie zgadzają się jednak na planowaną w tym miejscu zmianę organizacji ruchu. -Jeżeli wyjeżdżał samochodem przed chwilą i zajął pół pasa to znaczy, że nie będzie bezpieczniej. -Ale jak przebudują, to może będzie? -Ale widzi pan, że przebudowali bo pas jest zamontowany no i ten pas przeszkadza. Uważam, że nie będzie – mówi Zbigniew Kaczyński, radny gminy Lelów.
ZDJĘCIA:Protest i blokada na drodze nr 794 między Lelowem i Koniecpolem
Według Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach zmiana jest tutaj konieczna a konsultacje społeczne dotyczące przbudowy feralnego skrzyżowania już dawno sie zakończyły. -Robienie teraz takich protestów, po tym kiedy cały proces uzgadniania organizacji ruchu został juz zakończony, no to nie chciałbym używać mocnych słów ale powiedzmy, że jest to takie bałaganiarstwo – podkreśla Ryszard Pacer, Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Mieszkańcy bowiem nanieśli poprawki na projekt Zarządu Dróg. -Czyli przejście dla pieszych tutaj tak? -Tak. To lustro żeby było skierowane w stronę Lelowa, to lustro jest tutaj – mówi jeden z protestujących mieszkańców. Do tego chcieli, aby powstała nowa wysepka która miałaby spowolnić tu ruch. Skarżą się, że samochody wyjeżdżające z dużą prędkością zza tego zakrętu trudno w porę zauważyć.
-Drogę administarcyjną wyczerpaliśmy. W związku z tym zostało co? Mieszkańcy mieszkają tu cały czas, przechodzą przez tą drogę, korzystają z tej drogi, jeżdżą po tej drodze, widzą co się dzieje. Oni chcą się czuć bezpieczni. I oni chcą mieć wpływ na to co tu się będzie na tym skrzyżowaniu działo a tego głosu mieszkańców nikt nie słyszy – mówi Jacek Lupa, wójt gminy Lelów. Zarządca drogi przekonuje jednak, że protesty mieszkańców tak jak i ich obawy są nieuzasadnione. Ze statystyk policji wynika, że na pechowym skrzyżowaniu w ciągu ostatniego roku doszło jedynie do pięciu niegroźnych kolizji. A na dzisiejszej blokadzie najbardziej ucierpieli bogu ducha winni kierowcy. -Z perspektywy kierowcy bardzo źle proszę pana, bo utrudniony jest przejazd i to znacznie. Podjechałem i czekam. Rzadko się z takim czymś spotykam ale jednak tym razem się spotkałem z czymś takim. No trza poczekać – mówi Grzegorz Kapuściak, kierowca. Drogowcy dłużej czekać nie będą. Przebudowa skrzyżowania w toku, a mieszkańcy chcąc nie chcąc do nowej orgaznizacji ruchu będą musieli się przyzwyczaić.