RegionWiadomość dnia

Skur…a zaj…e jak nam nie wypłaci! Emeryci górniczy ostro pod JSW. Chcą wypłat za deputaty węglowe [ZDJĘCIA, WIDEO]

Głośno i stanowczo. Niemłodą już krew wzburzyła w nich ostatnia decyzja zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, dotycząca deputatu węglowego. -Niech on ten cham nie myśli, że mu to przejdzie płazem. Skur….a zaj…e jak nam nie wypłaci! Niech mnie dzisiaj zamkną, ja czekam na to! – krzyczał pod siedzibą JSW jeden z protestujących emerytów-górników. Według wcześniejszych obietnic prezesa JSW emerytowani górnicy ekwiwalent za deputat węglowy mieli dostać jeszcze w maju. Teraz wiadomo, że być może dostaną go dopiero w październiku. -Buta pana prezesa nie zna granic. Pan prezes nawet nie raczy odpowiedzieć na nasze dwa pisma, dlatego będziemy go nękać a następna pikieta, można powiedzieć demonstracja będzie jeszcze bardziej bolesna dla niego i dla Jastrzębskiej Spółki – ostrzega Zbigniew Jaskólski, NSZZ Solidarność Emerytów i Rencistów.

ZDJĘCIA: Górniczy emeryci którzy 30 maja pod siedzibą JSW zjawili się upomnieć o deputaty węglowe, nie przebierali w słowach

W JSW tłumaczą, że wszystkiemu winny jest kryzys w branży. W tej sprawie firma wydała również specjalne oświadczenie. “-Jastrzębska Spółka Węglowa informuje, że Zarząd JSW podjął decyzję o jednorazowej wypłacie ekwiwalentu w październiku 2014 roku, a nie jak do tej pory – w dwóch ratach – w maju i październiku. Powyższa decyzja nie jest sprzeczna z jakimikolwiek przepisami prawa, a wynika jedynie z dbałości o ponad 20 tysięcy miejsc pracy.” -Ludzie przyzwyczajają się do tego, co było zawsze. Natomiast zapewniamy, że deputat na pewno zostanie emerytom wypłacony. A historycznie rzecz biorąc był bardzo różnie wypłacany. Był doliczany do miesięcznych wypłat, był wypłacany jednorazowo, był wypłacany dwa razy w roku – argumentuje Katarzyna Jabłońska-Bajer, Jastrzębska Spółka Węglowa. Takie tłumaczenia do emerytowanych górników nie trafiają. Atmosfera przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej była dziś bardzo napięta. -Co!! Nie należy się nam? Żeby zabierali nam? Niech oddają kurde swój zarobek, połowę, bo mają z czego dostać. Oni zarabiają kilka milionów a my na chleb nie mamy. No a my co? – mówi jeden z protestujących w sprawie ekwiwalentu za węglowe deputaty pod siedzibą JSW.

Odmienne nastroje panowały dziś w Katowickim Holdingu Węglowym. Tu pieniądze się znalazły. Dziewiętnaście sierot po górnikach, którzy zginęli w wypadkach przy pracy w kopalniach Holdingu dostało specjalne stypendia. -To jest wielka pomoc ze strony właśnie kopalni, bo dla mnie to jest tak jakby start na przyszłość. Jakaś pomoc która pozwoli mi się kształcić i iść w kierunku w którym chcę iść – ocenia Kinga Fiedor, jej ojciec zginął w kopalni, otrzymała stypendium. Potrzeby nieporównywalne, środki jednak w całej branży coraz bardziej ograniczone i dlatego wicepremier Bieńkowska nie ma większych złudzeń. -To są kwestie i finansowo i życiowo nieporównywalne dość. Powiem już tak zupełnie ekonomicznie nieporównywalna jest kwestia stypendiów dla kilkunastu dzieci z deputatami węglowymi dla ludzi których z roku na rok przybywa, którzy jeszcze będą przez długie lata te deputaty pobierać – mówi Elżbieta Bieńkowska, wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju. Dożywotnio, dziedziczyć ten przywilej mogą także ich żony. Dlatego tak trudno pogodzić im się z polityką cięć. Deputaty węglowe emerytom górniczym już wcześniej obcięła Kompania Węglowa, teraz przyszedł czas na JSW.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button