MSZ wspiera Zaolzie. Rozpoczęła się budowa przedszkola w Gnojniku

5 lat temu lokalne władze zdecydowały – budynek, w którym do tej pory mieściło się polskie przedszkole nie nadaje się już do użytku. Wtedy wydawało się, że to już koniec, tym bardziej że z pomocą nikt się nie spieszył. – W okolicznych gminach nie ma już żadnej polskiej placówki. Jesteśmy ostatnią placówka najbardziej wysuniętą na południe Ślaska Cieszyńskiego, czyli jeżeli by nie było tego przedszkola to w przyszłości zanikałyby szkoły, zanikłaby polskość na tym terenie – uważa Tadeusz Grycz, dyrektor szkoły w Gnojniku. Dzieci dojeżdżają tu z aż 12 okolicznych gmin. Mieści się tu zarówno przedszkole, jak i szkoła podstawowa. – Staramy się mówić po polsku, aby dzieci się oswoiły z tym językiem, bo w domu to już różnie. Jest gwara, niektórzy mówią po czesku, w telewizji tez nie zawsze słychać polski język – mówi Halina Smoloń, nauczyciel wychowania przedszkolnego w Gnojniku.

Z pomocą przyszedł jednak polski MSZ. To dzięki niemu w Gnojniku właśnie zaczęła się budowa nowego przedszkola za ponad milion złotych. W tej chwili do szkoły i przedszkola uczęszcza tu 145 uczniów, w przyszłym roku ta liczba ma się jeszcze zwiększyć. Jak ważne jest kontynuowanie polskich tradycji na Zaolziu dobrze wie Karol Witasek, który mury tej szkoły opuścił równo pół wieku temu. – To, że znałem polski język było jako plus. Nigdy to nie był minus. Właściwie moja mamusia była tutaj ze Ślaska, a tatuś był Czech z Toszanowic. To właśnie dla takich rodzin ministerstwo spraw zagranicznych zamierza wesprzeć budowę polskich placówek również w innych krajach. – Dla nas to bardzo ważne, a cieszymy się, że w ogóle ktoś dostrzega problemy Zaolzia. Tego kawałka, o którym ani Czesi za bardzo nie wiedzą, ani Polska nie zawsze go dostrzega – podkreśla Renata Bilanova, Ceska Televize w Ostravie.

Różnice już niebawem dostrzegą dzieci, nowe polskie przedszkole w czeskim Gnojniku ma być gotowe  jesienią tego roku.