Mieszkaniec Zabrza kontra 2,7 promila za kółkiem. Sam zatrzymał pijanego kierowcę

Zabrzanin jadąc samochodem zauważył dziwnie poruszający się samochód marki Citroen. Dziwnie – jadący bowiem zygzakiem. Mężczyzna podejrzewał, że kierujący może być nietrzeźwy. Postanowił jechać za samochodem, który praktycznie poruszał się po jezdni slalomem. Gdy Citroen zaparkował przy ulicy Wolności, mężczyzna podbiegł do niego, a pasażerka z którą wspólnie podróżował zadzwoniła na policję. Nie czekając jednak na patrol interweniujący mężczyzna własnym ciałem zablokował drzwi samochodu i nie pozwolił kierowcy wysiąść. Przez otwarte okno zasłaniał dłonią stacyjkę, uniemożliwiając kierującemu włożenie do niej kluczyka i odjechanie.

Okazało się, że zabrzanina przeczucie nie myliło. Kierowca okazał się faktycznie pijany – miał 2,7 promila alkoholu. 48-latkowi zatrzymano prawo jazdy kategorii B i C. Za jazdę po pijaku grozi mu do 2 lat odsiadki.