Ruch czy Legia?

O takich spotkaniach mówi się krótko: klasyk. Jedenastki Ruchu i Legii po raz pierwszy spotkały się ze sobą ponad 80. lat temu. Dokładnie 26 czerwca 1927 roku. Górą byli “niebiescy”, którzy wygrali tamto spotkanie 3:1. Jednak w całej dotychczasowej historii pojedynków Ruch – Legia, więcej powodów do radości mieli “legioniści”.
Oba zespoły spotkały się do tej pory aż 129 razy na pierwszoligowych boiskach. 40 z tych pojedynków na swoją korzyść rozstrzygnął Ruch. 10 spotkań więcej wygrała Legia. W 39 spotkaniach nie poznaliśmy zwycięzcy. Ostatni pojedynek chorzowian z Legią zakończył się zwycięstwem aktualnych wiceliderów Orange Ekstraklasy. Legioniści po bramkach Edsona i Chinyamy wygrali 2:0. Podopieczni trenera Dusana Radolsky’ego liczą na rewanż. Być może okazję do zdobycia bramki dla chorzowian będzie miał Martin Fabus, który uważa, że na 41 zwycięstwo gospodarzy liczą wszyscy w Chorzowie. Na stadionie przy ul. Cichej zasiądzie prawdopodobnie komplet publiczności. W zespole Ruchu zagra m.in. Michał Pulkowski, który wcześniej reprezentował barwy “wojskowych”.
Michał Pulkowski: Oba zespoły grają o zupełnie inne cele. Legia walczy o wicemistrzostwo Polski, Ruch o pierwszoligowy byt.
Podopieczni trenera Jana Urbana zajmują 2. miejsce w lidze, “niebiescy” 11. W pierwszej jedenastce Ruchu na pewno zabraknie kontuzjowanych: Golema, Jezierskiego i Sobczaka. W drużynie “wojskowych” nie zobaczymy z kolei Gizy.
Ruch po raz 41, czy Legia po raz 51? A może remis po raz 40? Ruch – Legia jutro przy Cichej o godzinie 20:00.