Czeski złodziej złapany przez mieszkańców na gorącym uczynku! [WIDEO, ZDJĘCIA]

41-letni Czech zakradł się do domu, który chciał okraść praktycznie na oczach jego mieszkańców. Dwóch mężczyzn remontowało dom i kiedy jeden z nich wyszedł na chwilę z mieszkania do garażu, zostawiając otwarte drzwi, Czech wykorzystał moment nieuwagi właściciela i wszedł niepostrzeżenie do jego domu. Skok jednak się nie powiódł – złodziej tak hałasował na górze, że mężczyźni zorientowali się, że ktoś oprócz nich jest w domu. Mężczyźni złapali złodzieja na pierwszym piętrze. Zaskoczony mężczyzna próbował tłumaczyć im, że nie wie gdzie się znajduje. Mówił, że zabłądził i chce wrócić do Czech. Mężczyźni nie dali mu wiary, choćby dlatego, że z tego domu widać przejście graniczne. Natychmiast powiadomili policjantów z zebrzydowickiego komisariatu. Stróże prawa zatrzymali mężczyznę, którym okazał się 41-letni obywatel Czech. Policjanci sprawdzili dane mieszkańca Stonawy – okazało się, że to wielokrotny recydywista, mający na swoim koncie kilkadziesiąt włamań i kradzieży.

Śledczy podczas usiłowania kradzieży w Kaczycach na podstawie zgromadzonego materiału przedstawili mu zarzuty usiłowania kradzieży. Mężczyzna przyznał się, że chciał ukraść pieniądze lub biżuterię. Na tym nie koniec, bo policjanci udowodnili złodziejowi z Czech kilka kolejnych przestępstw, których dopuścił się na terenie gmin Zebrzydowice i Hażlach. 41-latek w czerwcu skradł samochód w Zebrzydowicach. Citroen wartości ponad 10 tys. złotych został skradziony z centrum tej miejscowości. Samochód jednak udało się wtedy odzyskać. Stał zaparkowany w Karwinie. Na początku maja w jednym z barów w Pogwizdowie złodziej skradł kilka bonów zakupowych, karty bankomatowe i kilkadziesiąt złotych w gotówce. W marcu mężczyzna okradł dom w centrum Hażlacha. Wykorzystując nieuwagę domowników, którzy przebywali za domem, wszedł do otwartego mieszkania. Złodziej ukradł pieniądze i biżuterię. Straty oszacowano na blisko 13 tys. zł. Czech został już tymczasowo aresztowany – grozi mu 5 lat odsiadki.