RegionSilesia Flesz

Została dyrektorem Muzeum Śląskiego i Górnośląskiego bez konkursu. “To jest jakaś partyzantka, uprawiana przez zarząd województwa”

To dopiero początek kariery Alicji Knast na stanowisku dyrektora dwóch muzeów. Widzi olbrzymi potencjał, jednak zdaniem nowej dyrektor nawet olbrzymie pieniądze nie są w stanie w pełni go wykorzystać. – To może być nawet 50 milionów. To nie pomoże. Nie pomogłoby doprowadzić do bardzo podobnego stanu, zainteresowania, dostępności itd., jak w przypadku Muzeum Śląskiego – mówi Alicja Knast, dyrektor Muzeum Śląskiego i Muzeum Górnośląskiego. Muzeum Śląskie nadal czeka na swoje otwarcie. Ma ono nastąpić w czerwcu przyszłego roku. Jednak już teraz planowana jest jego integracja z Muzeum Górnośląskim w Bytomiu. Taka decyzja to zdaniem bytomskich pracowników, krok w stronę utraty unikalności placówki. – Muzeum to nie jest budynek. Muzeum to są zbiory i ludzie. A o tym, bardzo często się zapomina mówiąc, że Muzeum Śląskie jako największe, najnowocześniejsze i jest najważniejsze. A to nie prawda – stwierdza Anna Wandzik, Muzeum Górnośląskie w Bytomiu.

 

Pomysłów na wsparcie bytomskiego muzeum było już kilka. Wśród nich, propozycja marszałka województwa śląskiego, by instytucja była prowadzona przez miasto. Nowe decyzje skutecznie rozwiały wszelkie nadzieje władz Bytomia. – Bardzo liczyliśmy, że muzeum pozostanie muzeum kojarzonym z Bytomiem i z regionem. Będzie to rzeczywiście osobna instytucja kultury – zaznacza Aneta Latacz, wiceprezydent Bytomia. Kultura w tym wydaniu podzieliła również inne środowiska. Nie tylko za sprawą decyzji nowego dyrektora, ale też sposobu jego wybrania. – Uważam, że tak ważne decyzje powinny zapadać w obecności radnych sejmiku wojewódzkiego. To jest jakaś partyzantka, uprawiana przez zarząd województwa śląskiego – uważa Roman Andrzej Śniady,, Społeczna Inicjatywa Obywatelska " Ratujmy Muzeum Górnośląskie w Bytomiu przed likwidacją".

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Niewyłonienie nowego dyrektora w konkursie, to zdaniem marszałka województwa śląskiego prostsze rozwiązanie. Procedura konkursowa wymagałaby bowiem kilkumiesięcznych działań. A na nie, czasu nie nie ma, bo termin otwarcia Muzeum Śląskiego nieubłaganie się zbliża. – Wybraliśmy ścieżkę prostszą, również możliwą ustawowo, czyli uzgodnienie z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Uzyskaliśmy uzgodnienie w pełnym zakresie – tłumaczy Mirosław Sekuła. Z pominięciem dotychczasowego dyrektora dwóch muzeów – Dominika Abłamowicza. Ten o planach odwołania go ze stanowiska dowiedział się ze strony internetowej urzędu marszałkowskiego. W wydanym przez siebie oświadczeniu odpowiadał na szereg zarzutów stawianych mu przez władze. Tym najmniej trafionym miała być utrata zaufania: (…) istotny jest dla mnie argument utraty zaufania przez Zarząd Województwa Śląskiego. Wyrażam z tego powodu ubolewanie, gdyż nie dałem ku temu – w mej ocenie – żadnych podstaw, wręcz przeciwnie – włożyłem razem z zespołami obydwu muzeów wiele wysiłku oraz pracy na rzecz ich stabilizacji i tworzeniu perspektyw rozwoju, również polepszaniu oferty – czytamy w jego oświadczeniu,

 

Teraz, polepszenie oferty ma zapewnić kadencja nowego dyrektora. Choć mogłaby trwać trzy lata na próbę, będzie trwała 7. – Pani minister zaproponowała w takim razie – zróbmy już siedmioletni okres, żeby mieć również czas na ocenę całego projektu – podkreśla marszałek województwa śląskiego. A ocena, jak w przypadku większości projektów niekoniecznie może okazać się celująca.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button