Tour de Pologne w Katowicach: Etap z Tarnowa do Katowic wygrał Belg Jonas Van Genechten
Na starcie w Tarnowie ulewny deszcz. Warunki, w których dziś najchętniej kolarze zrobiliby sobie przerwę. Choć podobno do ścigania nie ma złej pogody, to ta na starcie najdłuższego etapu z Tarnowa do Katowic zdecydowanie nie zachęcała w środę, 6 sierpnia do wyjścia z autobusu. -Pogoda dla nas jakaś taka troszeczkę nie za dobra, ale myślę, że i tak jest ciepło, także spokojnie – mówi Paweł Poljański – kolarz grupy Tinkoff-Saxo. -Z tego co dzwoniłem do domu na mecie powinno być ciepło, bo ja gdzie mieszkam 50 km od Katowic jest słońce akurat teraz – dodaje Przemysław Niemiec – kolarz grupy Lampre-Merida. -Kolarz musi być przygotowany na każdą pogodę, ja myślę, że przejechałem Giro, Tour de France i też była brzydka pogoda, więc nie można narzekać – podkreśla Rafał Majka – kolarz grupy Tinkoff-Saxo. Szczególnie, że w przypadku Rafała Majki, to jeden z jego najlepszych sezonów w karierze. Kareirze, która rosła razem z Tour de Pologne. -Tak można powiedzieć, bo Michał Kwiatkowski, Rafał Majka oni zaczynali w tych zawodach mini Tour de Pologne Nutelli, także no to są już ci pierwsi kolarze, którzy zaczynali i stawiali swoje pierwsze kroki w tych wyścigach dla dzieci – mówi Piotr Wadecki, reprezentacja Polski.
-Ja jestem z tego bardzo szczęśliwy, bo przy dużym tourze robimy również Nutella Mini Tour de Pologne, gdzie zachęcamy dzieci i młodzież do uprawiania sportu do uprawiania kolarstwa i Michał i Rafał Majka tam właśnie startowali w tych wyścigach i cieszę się bardzo, że są teraz z nami jako kolarze zawodowi – mówił dzisiaj w Katowicach na mecie Tour de Pologne szef wyścigu, Czesław Lang. Dziś 25-letni wychowanek WLKS-u Krakus Swoszowice, po sukcesach na trasie Tour de France stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich kolarzy. To jak mówi dopiero początek. -Nie, ale na pewno ja jeszcze mam dużo lat kariery i na pewno jeszcze więcej ludzi będzie przychodziło przed autobus, także trzeba być tylko spokojnym – mówi Rafał Majka, kolarz grupy Tinkoff-Saxo. Takie przyjęcie przez kibiców przerosło jego najśmielsze oczekiwania. -Tylko się cieszyć, że takie zainteresowanie jest i mediów i kibiców, że takie rzesze przychodzą na zawody kolarskie, oglądają tych kolarzy, no bardzo dobrze zaprezentowali się chłopcy na wyścigu Tour de France, pokazali się z jak najlepszej strony – podkreśla Andrzej Kajser – Mistrz Polski w maratonie MTB.
Na Tour de Pologne na razie jeszcze nieco uśpieni. Po dzisiejszym czwartym etapie najlepszy z polaków Maciej Paterski jest 10 i traci do lidera 35 sekund, strata Rafała Majki to tylko dwie sekundy więcej. Presja z jaką musi się zmierzyć nieporównywalnie jednak większa. -Ciągła koncentracja nad pilnowaniem pozycji, miał trochę inne zadanie na Tour de France i na Tour de Pologne napięcie spowodowane takim obowiązkiem walki o wygranie Tour de Pologne, gdzie trzeba nad nimi, mimo że to są płaskie etapy, na których praktycznie nic nie może zyskać, a jednak one zaczynają coraz bardziej męczyć – mówi Cezary Zamana, zwycięzca Tour de Pologne z 2003 roku. Paradoksalnie chwila wytchnienia przyjść ma, wraz z początkiem górskich etapów. -Wyścig jak na każdych tourach zaczyna się dopiero w górach tak na prawdę, bo tam można najwięcej stracić i najwięcej zyskać – mówi Kamil Zieliński, reprezentacja Polski. W czwartek, 7 sierpnia kolarze do pokonania będą mieli 190 kilometrów ze stolicy polskich gór – Zakopanego, wprost do słowackiego Strebskiego Plesa. Finisz Tour de Pologne w niedzielę już tradycyjnie w Krakowie.
Belg Jonas Van Genechten (Lotto Belisol) wygrał czwarty etap 71. Tour de Pologne z Tarnów Gemini Park do Katowic. Liderem klasyfikacji generalnej pozostaje Czech Petr Vakoc (Omega Pharma – Quick-Step). Aż 236 kilometrów mieli do pokonania kolarze na czwartym etapie 71. Tour de Pologne UCI World Tour. Wystartowali z Tarnów Gemini Park przy padającym deszczu i temperaturze około 17 stopni. Później pogoda poprawiła się – zrobiło się cieplej i przestało padać.
W peletonie znów bardzo aktywnie jechali Polacy – atakowali i próbowali ucieczek. Na Premii Specjalnej w Szczurowej najlepszy był jednak Belg Boris Vallee, a kolejną w Olkuszu wygrał Austriak Matthias Krizek. Wówczas w ucieczce oprócz Austriaka jechali Brytyjczyk Edmondson i Mateusz Taciak z CCC Polsat Polkowice. Na trzech Lotnych Premiach LOTTO triumfował Krizek – w Jaworznie, Mysłowicach i Siemianowicach Śląskich. Natomiast Taciak wygrał dwie Górskie Premie TAURON III kategorii w Katowicach i dzięki temu założył różową koszulkę tej klasyfikacji. Cieszymy się, że koszulka została w teamie. Mieliśmy w planie pomóc Maćkowi Paterskiemu w utrzymaniu tej koszulki. Nie sądziłem, że zabiorę się w ten decydujący odjazd, bo byłem bardzo zmęczony – przyznał Taciak.
Na rundach w Katowicach peleton zlikwidował ucieczkę, ale co chwilę dochodziło do kolejnych ataków. Ostatecznie na mecie w Alei Korfantego przy Spodku mieliśmy popis sprinterów. Najszybciej finiszował van Genechten, a tuż za nim na linię mety wpadli Jacopo Guarnieri i Luka Mezgec. Najlepszy z Polaków Grzegorz Stępniak był 19. To najważniejsze zwycięstwo w mojej karierze, sprint był bardzo szybki, jechałem około 80 kilometrów na godzinę. Udało się – powiedział na mecie Van Genechten. W klasyfikacji generalnej SKANDIA prowadzi nadal Vakoc. Coraz bardziej przyzwyczajam się do żółtej koszulki. Ciągle jedzie mi się bardzo dobrze i cieszę się z prowadzenia w wyścigu – mówił Czech. Drugi w klasyfikacji ze stratą 26 sekund jest Krizek, a trzeci Jauheni Hutarowicz. Dziesiąte miejsce zajmuje Maciej Paterski – Najlepszy Polak LOTOS. W klasyfikacji Najlepszy Góral TAURON prowadzi Taciak, w klasyfikacji Najaktywniejszy Zawodnik LOTTO na pierwsze miejsce wysunął się Krizek, a klasyfikację punktową LANG TEAM otwiera Hutarowicz. W czwartek odbędzie się piąty etap 71. Tour de Pologne Zakopane – Strbske Pleso o długości 190 kilometrów.
