RegionWiadomość dnia

Kto na Śląsku zmierzy się z gigantami? Rusza karuzela nazwisk przed wyborami samorządowymi 2014

Mówić o starcie w wyborach samorządowych chcieli dziś tylko ci, którzy o najwyższe posady w samorządzie dopiero będą walczyć. Zmowę milczenia wśród prezydentów miast, z którymi próbowaliśmy się skontaktować wywołały ostatnie doniesienia medialne na temat stanowiska Państwowej Komisji Wyborczej. Ta uważa, że agitacja wyborcza, w tym nawet zapowiadanie swojego startu jest niedozwolona.  -Mój przeciwnik jest silny, ale mam nadzieję, że nie stoję na pozycji straconej – mówi radny Tomasz Olichwer, który zamierza startować w wyborach na urząd prezydenta Zabrza. Zabrzański radny Tomasz Olichwer w listopadowych wyborach chce powalczyć o władzę z Małgorzatą Mańką-Szulik. Kandydata Platformy Obywatelskiej nie przeraża nawet to, że rządząca już druga kadencję prezydent Zabrza cztery lata temu zmiażdżyła swoich rywali zdobywając ponad 70-procentowe poparcie w pierwszej turze. -Jako radny zawsze się koncentrowałem na sprawach mieszkańców i zawsze byłem i jestem razem z mieszkańcami i mam nadzieję, że przekonam mieszkańców – mówi Tomasz Olichwer, kandydat PO na prezydenta Zabrza.

 

 

Przekonać ponownie do siebie chce też Marek Kopel. Chociaż mieszkańcy Chorzowa mieli okazję poznać go bardzo dobrze. Miastem rządził 19 lat. Cztery lata temu przegrał jednak z reprezentującym Platformę Obywatelską Andrzejem Kotalą. -W drugiej turze zabrakło trochę głosów no i to jest werdykt mieszkańców i koniec. Szczerze mówiąc przez pierwsze lata po wyborach no nie zamierzałem wracać do tego pomysłu, aby kandydować – mówi Marek Kopel, kandydat na prezydenta Chorzowa. A jednak wrócił, żeby jak mówi, mieszkańcy ocenili go raz jeszcze. O ponowną ocenę postara się też Grażyna Dziedzic. W ostatnich wyborach w Rudzie Śląskiej wygrała z Andrzejem Stanią przewagą kilkuset głosów. Teraz będzie musiała się zmierzyć między innymi z kandydatką obozu Stani -obecną wicemarszałek województwa śląskiego Aleksandrą Skowronek. -Nikt nie otrzymuje mandatu na wieczność czy do emerytury. Trzeba solidnie pracować by zasłużyć sobie poparcie mieszkańców. Uważamy, że tu w Rudzie Śląskiej solidnie na to pracowaliśmy – mówi Krzysztof Mejer, doradca prezydent Rudy Śląskiej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

 

Solidnie przez ostatnie lata pracowali też członkowie Ruchu Autonomii Śląska. Doświadczenie polityczne zdobywali głównie w sejmiku województwa śląskiego. Teraz chcą ugrać nie tylko mandaty w radach miejskich ale też powalczyć o prezydenckie fotele. -My nie mamy takich środków na wybory jak mają duże partie. Natomiast liczymy na to, że ludzie zmęczyli się dużymi partiami, widzą pewną nieudolność, nieporadność dużych partii w zarządzaniu regionem – mówi Henryk Mercik, kandydat RAŚ na prezydenta Rudy Śląskiej. Mniej więcej z tych samych powodów o Śląsk zamierza też walczyć Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke. Na razie jednak kart odkrywać nie chce. Kandydaci do samorządu z KNP wciąż są prawie nieznani. -Nie stawiamy na żadnych celebrytów, nie będziemy stawiać polityków zgranych z innych partii, bo po prostu nie chcemy śmiecia – przekonuje Janusz Korwin-Mikke, lider Kongresu Nowej Prawicy.

 

 

Wyjątków jednak nie brakuje. Bo jak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, o fotel prezydenta Siemianowic Śląskich z list Kongresu Nowej Prawicy powalczy Jacek Matusiewicz. Polityk może i wywodzący się z Unii Polityki Realnej, ale przez ostatnie lata robiący karierę w Platformie Obywatelskiej.

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button