Niebezpieczny weekend. Wstępne podsumowanie długiego weekendu
Prawie tysiąc nietrzeźwych kierowców, kilkaset wypadków i kilkanaście ofiar. To statystyka długiego weekendu na polskich drogach. Statystyka jeszcze nie zamknięta, bo dopiero zaczynają się najbardziej newralgiczne godziny powrotów. Policyjna akcja "Bezpieczny weekend" ma potrwać do 22.00. Najbardziej surowo karani będą ci, którzy z premedytacją łamią przepisy na drodze.
Trzy osoby zginęły na drodze krajowej S3 niedaleko Wysokiej Gryfińskiej, po tym jak w tył ich samochodu z impetem uderzył prowadzący kię obywatel Niemiec. – W wyniku tego uderzenia niestety pojazd stanął w płomieniach i te osoby zginęły na miejscu. Są to mieszkańcy województwa dolnośląskiego – informuje st. asp. Anna Gembala, KMP w Szczecinie. Pożar laguny wywołał najprawdopodobniej uszkodzony zbiornik z gazem. Kierowca, który wypadek spowodował trafił do szpitala z obrażeniami klatki piersiowej.
W sobotę (16.08) doszło do wypadku na drodze krajowej nr 88 w Bytomiu. Tu na szczęście nikt zginął. Ale w wyniku zderzenia dwóch samochodów siedem osób przewieziono do szpitala. – Wszystkie osoby były przytomne. Samochody w znacznym stopniu zniszczone, co bardzo utrudniło nam możliwości wydobycia osób poszkodowanych z tych samochodów. Stan osób był ciężki, kilka osób miało urazy wielonarządowe – mówi mł. asp. Grzegorz Sojka, ratownik Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu.
Tylko w ciągu ostatnich dwóch dni w całym kraju doszło do prawie 200 wypadków. Zginęło w nich 16 osób, a ponad 200 zostało rannych. Policjanci drogówki zatrzymali prawie 800 nietrzeźwych kierowców.
Tylko w województwie śląskim nietrzeźwych kierowców podczas długiego weekendu śląscy policjanci zatrzymywali po kilkudziesięciu dziennie. – W ogóle nie jestem zwolennikiem picia. Od czasu do czasu, odświętnie się wolę napić, ale tak to nie. Ciągle w pracy – dostanie pan telefon musi pan jechać – mówi jeden z kierowców.
Tylko dziś do godzin popołudniowych na śląskich drogach zatrzymano 31 nietrzeźwych. Sprawdzano też stan techniczny pojazdów i ich wyposażenie, takie jak gaśnica czy trójkąt ostrzegawczy. Najbardziej surowo karani będą jednak ci, którzy z premedytacją łamią przepisy na drodze. Kara to zatrzymanie prawa jazdy na kilka miesięcy. W ciągu ostatnich lat te statystki rażąco rosną.
Dwa lata temu w całym kraju zatrzymano ponad 700 praw jazdy. Kilkadziesiąt więcej już rok później. W ciągu ostatnich czterech miesięcy ponad 5 i pół tysiąca. To efekt zalecania komendanta głównego, który w ten sposób nakazał łamiących przepisy na drodze karać. A wystarczy dwukrotne przekroczenie dozwolonej prędkości albo tak zwane wyprzedzanie na trzeciego. – Nie ma żadnej pobłażliwości dla piratów drogowych, czy też osób, które w sposób rażący łamią zasady bezpieczeństwa na drodze. W takich przypadkach kierowcy muszą się liczyć z poważnymi konsekwencjami – mówi podkom. Aneta Orman, Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach. Te jednak w żaden sposób nie mogą być porównywalne do tragicznych skutków, które wywołać może brawura za kierownicą.