RegionSportWiadomość dnia

Gdzie trenują medaliści Mistrzostw Europy? Sprawdziliśmy stadiony lekkoatletyczne w województwie śląskim

Domagają się godnych warunków do trenowania, bo choć nie ćwiczą w szopach, to na luksusy też nie mogą liczyć. Sprawdziliśmy, w jakiej kondycji są stadiony lekkoatletyczne. W województwie śląskim jest kilka obiektów, ale o hali z prawdziwego zdarzenia można tylko pomarzyć. Sportowcy mają nadzieję, że ich sytuacji poprawi się po Mistrzostwach Europy. Czy 12 medali może coś zmienić?

 

Prace na stadionie lekkoatletycznym w Rybniku są prawie na finiszu. – Jeżeli chodzi o stadiony piłkarskie to jak popatrzymy, to samorządy wydają na nie sporo środków, ale nie słyszałem, żeby ktoś ostatnio remontował stadion lekkoatletyczny – stwierdza Adam Fudali, prezydent Rybnika.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Rybnicki stadion zostanie od września otwarty zarówno dla sportowców jak i mieszkańców. Wyremontowany obiekt jest oświetlony i co ważne – będzie można rozgrywać na nim zawody. – Boisko wykorzystywane do rzutu młotem, oszczepem, dyskiem, kulą. Fantastyczny obiekt również wyposażony w widownię – mówi Michał Śmigielski, z-ca prezydenta Rybnika.

 

Tak fantastycznie w całym kraju jednak nie jest. Stadiony owszem są, ale ich stan pozostawia sporo do życzenia. W województwie śląskim lekkoatleci trenują na pięciu obiektach. Na tle innych regionów to wynik całkiem niezły, ale do ideału jeszcze daleko. – Brakuje na Śląsku hali z prawdziwego zdarzenia, cieszymy się, że powstaje w Raciborzu – mówi Jacek Markowski, prezes Śląskiego Związku Lekkiej Atletyki.

 

W innych województwach o hali mogą jedynie pomarzyć. Wiele obiektów przypomina gruzowiska. – Zawsze trenujemy w takich mniej przyzwoitych warunkach. Mamy koło, kawałek pola i to jest dla nas najważniejsze – mówi Joanna Fiodorow, brązowa medalistka Mistrzostw Europy. – Brakuje nam na pewno hali, bo żeby skakać o tyczce potrzebne jest trochę miejsca – dodaje Paweł Wojciechowski, srebrny medalista Mistrzostw Europy.

 

Nawet jak miejsce się znajdzie, to zaczyna brakować sprzętu do treningu. – Lekkoatletyka jaka sama w sobie w Polsce zaczyna umierać. Dlaczego? Bo młodzi ludzie nie widzą celu dla jakiego mieliby trenować – stwierdza Adam Kszczot, złoty medalista Mistrzostw Europy.

 

Ten cel udało się osiągnąć i to dwunastokrotnie na ostatnich Mistrzostwach Europy. To najlepszy wynik Polaków od 48 lat. Patrząc na problemy z infrastrukturą, to rezultat niemal perfekcyjny. – Jeżeli chodzi o Wielką Brytanie, która na tych Mistrzostwach zdobyła najwięcej medali, to trzeba sobie powiedzieć, że te nakłady finansowe na rozwój lekkiej atletyki są dwanaście razy większe niż w Polsce – podkreśla Michał Bugno, dziennikarz sportowy.

 

Dokonana medalistów docenił premier. Na razie jednak tylko dobrym słowem. – Tak jak policzyłem to dziewiątka spośród medalistów, to jest rocznik 89’ czyli fajnie, takie symboliczne. Wraz z wolną Polską narodziła się pokolenie zwycięzców – mówił. Którzy mogą być inspiracją dla młodszych zawodników. – Osobiście miałem już telefon, czy dziecko sześcioletnie może skakać o tyczce? W jakim wieku rozpocząć szkolenie w rzucie młotem? Widać zainteresowanie – stwierdza Jacek Markowski, prezes Śląskiego Związku Lekkiej Atletyki. Królową sportu interesują się na razie jedynie sami zawodnicy. Na królewskie traktowanie lekkoatleci muszą jeszcze poczekać.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button