Rozpaczliwy krzyk …Dworca PKP w Dąbrowie Górniczej: Wyremontujcie mnie, albo… [ZDJĘCIA, WIDEO]
Dworzec PKP w Dąbrowie Górniczej. Zdecydowanie bardzo dobrze komponuje się z otoczeniem. Nie da się jednak w nim ukryć że budynek dworca w Dąbrowie Górniczej, najlepsze lata ma już za sobą. Na dobre tory nie udało się wprowadzić Dąbrowy nawet w latach siedemdziesiątych. W czasie socjalistycznego przyspieszenia co prawda przebudowa się rozpoczęła, ale tutaj ktoś szybko zaciągnął hamulec. Dworzec jak stał tak stoi. -Jest tylko jeden peron, jak widać wszystko podupada, nie ma gdzie kupić biletów, jak się wysiada o godzinie 22.00 wysiadania w środku zimy tego nie polecam bardzo bezpiecznie, to jest oczywiście jest tu pełno meneli – mówi Ania Bretańska, mieszkanka Dąbrowy Górniczej. -Żal patrzeć, taki sam budynek praktycznie bliźniaczy jest odremontowany w Myszkowie, wygląda wspaniale, a to jest niestety żałosna ruina – mówi Jan Rudy, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej.
Samorządowcy z Dąbrowy Górniczej od 6 lat rozmawiają z PKP S.A. o przejęciu ruiny. Propozycja sprzedaży za prawie milion złotych, w połączeniu z kosztem remontu okazała się nie do przyjęcia. -PKP z drugiej strony próbuje przedstawić nam propozycje przekazania dworca za należności wobec miasta. Problem jest tylko taki, że takich należności podatkowych na dzień dzisiejszy PKP względem miasta nie ma. Więc najpierw musielibyśmy narobić sobie zaległości, aby przejąć te dworce – mówi Bartosz Matylewicz, rzecznik prasowy UM w Dąbrowie Górniczej. W sumie władze Dąbrowy Górniczej czują pociąg do czterech dworców na terenie miasta. Chcą, aby powstały tam nowoczesne centra przesiadkowe. PKP ma jednak inne plany. -Generalnie, obecnie zastanawiamy się nad możliwościami zagospodarowania tego terenu, prowadzimy analizy w tej materii i zobaczymy jak wyniki tej analizy wyjdą i w którym kierunku pójdziemy – mówi Bartłomiej Sarna, rzecznik prasowy PKP S.A.
Jak twierdzą urzędnicy obecnie spółka bierze pod uwagę przebudowę torowiska w rejonie dworca ale nie wcześniej niż w 2020 roku. Wydaje się, że dąbrowski dworzec pozostanie jeszcze długo przy bocznym torze. PKP w ciągu ostatnich dwóch lat przekazała już 160 dworców w całej Polsce. Tylko 11 na Śląsku. Wśród nich jest sąsiedni Sosnowiec, gdzie miasto dzierżawi dworzec od spółki i dzięki temu mogło go wyremontować już kilkanaście lat temu. -Udało nam się wynegocjować porozumienie, w ramach którego to miasto tą inwestycję przeprowadziło a PKP w ratach później oddawało nam te środki – mówi Rafał Łysy, UM Sosnowiec. Na dzierżawę zdecydowano się również tutaj. W Rudzie Śląskiej oprócz sztuki podróżowania uprawia się również sztukę innego rodzaju. -To jest chyba jedyny tak naprawdę teatr, który funkcjonuje na dworcu natomiast my prowadzimy tutaj dodatkowo klub muzyczny i organizujemy różnego rodzaju koncerty – mówi Michał Pamuła, współorganizator teatru.
Dworce kolejowe, to mimo upływu lat wciąż drzwi do miast – szczególnie dla kogoś, kto jest w tu po raz pierwszy. Kiedyś były centrami rozrywki na drodze podróży. Aby ponownie się nimi stały muszą przede wszystkim istnieć -co nie zawsze jest proste.
