RegionWiadomość dnia

Ice Bucket Challenge: Głupie oblewanie się wodą czy wodospad dobroczynności?

Hardkorowy Koksu przyjął wyzwanie i podobnie jak ponad milion osób na całym świecie oblał się zimną jak lód wodą. Nie ma ograniczeń wiekowych ani jednej sprawdzonej metody na sukces. Niektórzy tej próby charakteru pomyślnie nie przechodzą.

 

Polskich siatkarzy do wykonania splasha wyznaczyła kadra naszych rugbistów. – Wrażenia bardzo fajne i sympatyczne. Dziękujemy bardzo strażakom, że umożliwili nam taką zabawę, duża siła była w tych armatkach także naprawdę było fajnie – mówi Krzysztof Ignaczak, siatkarz reprezentacji Polski.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Rozmachem wszystkich przyćmij jednak Łukasz Gielza z Rudy Śląskiej. Jego lodowy challenge był spektakularny. – Moja narzeczona stwierdziła, że jak się bawić to z pompą. Wzięliśmy koparkę, napełniliśmy około 400 litrów wody i wylałem to na siebie – mówi. Hektolitry na siebie wylewa teraz cały świat. W akcji Ice Bucket Challenge udział wzięli m.in. Cristiano Ronaldo, Lady Gaga, Justin Bieber, czy były prezydent Stanów Zjednoczonych.

 

Publiczne oblewanie się wodą nie dziwi socjologów ani psychologów. – Jest to akcja społeczna, a akcja społeczna jest potrzebą tak starą jak cywilizacja. To, czy to jest oblewanie wodą, czy jest to w okresie neolitu budowanie wspólnie grodziska, to nie ma znaczenia – stwierdza dr Aleksander Wolski, socjolog.

 

Znaczenie ma tu jednak coś jeszcze. W tej akcji chodzi o pomoc dla chorych na stwardnienie zanikowe boczne. Ta  nieuleczalna choroba układu nerwowego prowadzi do całkowitego paraliżu ciała. Pomagać można również wybranym osobom. – Jest to szczytny cel i nie chcemy być tylko na czasie i robić tego, co wszyscy wokół, ale konkretnie pomagać w tym przypadku Sarze – zaznacza Marcin Ćwikła, rzecznik prasowy GKS Katowice.

 

Przy okazji przelewania pieniędzy na szczytny cel i oblewania się wodą, można pomóc również samemu sobie. – To pokazuje, że ktoś o nas myśli, bo jak ktoś nas nominuje, to znaczy, że jesteśmy popularni. Bo tak wielu z nas, choć raz i na jedna chwilę, chce być na topie. – To jest taki specyficzny moment, kiedy wszyscy zachowujemy się trochę idiotycznie, bo teraz jak ja z panem rozmawiam stoję w marynarce, trzymam fason. W momencie, kiedy poleciałby na mnie kubeł zimnej wody, to jest inaczej, zaczynam piszczeć, krzyczeć – stwierdza Michał Pozdał, psychoterapeuta.

 

Znany kabareciarz Mariusz Kałamaga również został nominowany. Na ogólnoświatową akcję spojrzał z nieco innej strony. Bo nieco kontrowersyjna postawa może przysporzyć mu nie tylko wrogów, ale i nowych zwolenników. Przynajmniej niektórym kubeł zimnej wody wylany na głowę po prostu może wyjść na dobre.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button