KrajRegionWiadomość dnia

W Siemianowicach Śląskich powstała szkoła stewardess! [ZDJĘCIA] Rośnie moda na transportowe kierunki

Podróże kształcą a one nie tylko myślami są już w chmurach. -Zaczęło się tak, że z rodzicami strasznie dużo podróżowałam, dali mi dużo możliwości poznania świata no i tak się zaczęła moja przygoda – mówi Ania Sroka, uczennica w klasie dla Stewardess Technikum nr.1 im. Zbigniewa Herberta. Przygoda, która teraz weszła już na ścieżkę zawodową. W Siemianowicach Śląskich uruchomiono właśnie szkołę stewardess. -W ubiegłym roku dotarła do nas informacja, że tanie linie lotnicze poszukują personelu pokładowego i stewardess. W związku z tym postanowiliśmy uatrakcyjnić kierunek hotelarstwa o właśnie szkolenie stewardess – mówi Danuta Kopyczok, dyrektor zespołu szkół ponadgimnazjalnych Cogito. Znajomość wizażu, metod obsługi klienta a nawet masażu, do tego co najmniej dwa języki obce. To podstawowe umiejętności jakie musi mieć każda z nich. Nauka min. tej profesji nie byłaby możliwa bez współpracy z firmami które wspierają obecnie technika i szkoły zawodowe. Dzięki takiemu rozwiązaniu pracodawcy sami przygotowują sobie przyszłe kadry.

 

 

-To jest przyszłość która pozwoli lepiej dostosować system kształceń i kształcenia ustawicznego do potrzeb rynku pracy – mówi dr hab. Jacek Męcina, wiceminister Pracy i Polityki Społecznej. A dobry start może zadecydować o rozmiarach sukcesu. Choć w zawodzie maszynisty bywało do tej pory różnie. Szkoły kolejowe przeżywają teraz oblężenie.  -Niektórzy mówią, że w Polsce potrzeba 1500 inżynierów związanych z kolejnictwem, żeby kolej mogła normalnie zacząć funkcjonować – mówi prof. dr hab. inż. Marek Sitarz, Politechnika Śląska. Droga do kariery na kolei prowadzi przez technikum. Ale po reformach z lat 90' o takie w kraju było trudno, po prostu tak profilowanych szkół średnich było niewiele. Światełko w tunelu pojawiło się w tym roku szkolnym. W całym kraju działalność rozpoczęło 17 nowych techników i klas kolejowych. Chętnych do nich nie brakowało, podobnie jak uczniom nie brakowało powodów by do nich pójść. -Interesuję się koleją. Skusiło mnie również stypendium no i mam gwarantowaną pracę po szkole – podkreśla Bartek Mosuń, uczeń Technikum nr.12 w Tarnowskich Górach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

 

Tarnogórska szkoła wspólnie ze spółką PKP Intercity która finansuje dwie klasy kolejowe dbają, aby uczniów szkolili specjaliści. -Na kolei gros ludzi odchodzi ze względu na wiek emerytalny i tworzy się dziura pokoleniowa, więc jak najbardziej potrzebni tam są młodzi ludzie – mówi Wojciech Mazur. Ludzie, którzy mają obecnie gwarancje, że po opuszczeniu szkolnych murów, miejsce pracy nie ucieknie im sprzed nosa.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button