Górnik Zabrze dzięki kibicom będzie, jak Real Madryt i Barcelona? Socios ruszają na pomoc
Kibice do tej pory byli dwunastym zawodnikiem swojego klubu. Teraz mogą odegrać w nim decydującą rolę. Zadłużonego Górnika Zabrze chcą uratować kibice. To oni chcą wziąć los Trójkolorowych w swoje ręce. Nie chcą już patrzeć jak ich klub tonie w długach. Dlatego powołali stowarzyszenie – Socios Górnik Zabrze. – Jesteśmy prekursorami w kraju, takiego stowarzyszenia jeszcze nie ma. Być może za nami pójdą inni, jeżeli zobaczą, że nasza działalność się rozwija i jesteśmy w stanie to poprowadzić – mówi Tadeusz Bożek, sekretarz Socios Górnik Zabrze.
Pierwszym celem jest zebranie pieniędzy, które pozwolą Górnikowi dostać licencję na grę w Ekstraklasie. Priorytetem jest jednak przejęcie udziałów w klubie. Dzięki temu stowarzyszenie kibiców będzie miało wpływ na to, co się w nim dzieje. – Naszym celem nie są wyjazdy, nie są oprawy, owszem my bierzemy czynny udział w życiu kibicowskim, ale my głównie chcemy się skupić na zbiórce pieniędzy, inwestowaniu w klub, ale nie przekazywaniu tak sobie, tylko inwestowaniu – podkreśla Marek Krupa, prezes Socios Górnik Zabrze. Głównym inwestorem mają zostać kibice. Każdy kto zapisze się do stowarzyszenia będzie płacił składki. W zamian każdy jego członek otrzyma legitymację, a w przyszłości będzie mógł liczyć na dodatkowe zyski. – Po składzie zarządu widać, że są to ludzie poważni, ludzi którzy pracują, mają dzieci. Ci ludzie ciężko na te pieniądze pracują, wcale nie są milionerami, a jednak przekazują te drobne, ale istotne pieniądze na klub – uważa Łukasz Mazur, były prezes Górnika Zabrze.
Klub, który od kilku lat zmaga się z ogromnym zadłużeniem. – Jest kilkadziesiąt – około 40 milionów długu. Zawodnicy też mają ogromne zadłużenia jeśli chodzi o wypłaty – stwierdza Rafał Kędzior, komentator Orange Sport. Miasto czyli obecny właściciel Górnika na razie koncentruje się na budowie stadionu. W Zabrzu przekonują jednak, że trwają rozmowy z nowymi, potencjalnymi udziałowcami. – Kolejne stowarzyszenie pokazuje, że przyjaciół Górnik ma wielu i ci przyjaciele chcą pomóc klubowi i to jest naprawdę cenne. Zawsze na pewno warto rozmawiać z tymi, dla których Górnik jest ważny – zaznacza Sławomir Gruszka, UM w Zabrzu.
Zdaniem komentatorów każda taka inicjatywa kibiców jest dobra. Tym bardziej, że taki wzór sprawdził się już w Hiszpanii czy Niemczech. – Ci Socios, którzy działają w Barcelonie czy Realu Madryt mają realny wpływ na nie tylko funkcjonowanie klubu, ale też budżet. Jak sprawdziłem w Realu te składki członkowskie stanowiły 10% budżetu klubu – oznajmia Rafał Kędzior. W pozyskaniu pieniędzy zabrzańskim Socios pomóc ma m.in Arkadiusz Milik czy Łukasz Podolski. Dla zadłużonego Górnika takie wsparcie może okazać się ostatnią deską ratunku.