AlarmRegionWiadomość dnia

Od roku mieszka w samochodzie przed sądem! [WIDEO] Roman Habraszewski walczy o swoje ojcowskie prawa

-To, że zabijają teraz miłość tą co teraz mam do dzieci, to według mnie jest niepowrotne – mówi Roman Habraszewski, który walczy o możliwość widzenia z dziećmi. W teorii Roman Habraszewski może widywać swoich synów co drugi weekend. W teorii, czyli zgodnie z sądowym wyrokiem. Jednak praktyka jest dla niego o wiele bardziej bolesna. -Dwie godziny w obecności kuratora, dla ojca dla którego było wskazanie, że powinienem na całe weekendy zabierać dziecko. Powinienem mieć dzieci w tygodniu, we wtorki, w środę, no i z tamtych kontaktów dzisiaj 2 godziny mi zostało – mówi Roman Habraszewski, walczy o możliwość widzenia z dziećmi. Według pana Romana, żona skutecznie izoluje go od synów. W ramach protestu i zwrócenia uwagi na swoją sytuacje, od lutego mieszka w aucie zaparkowanym przed katowickim sądem. To nie wszystko. Drugiego kampera mężczyzna postawił teraz przed mieszkaniem swojej żony, a dziś rozpoczął protest głodowy. -Jak może rzecznik sądu wypowiadać się, że jest poważny dowód popełnienia przez ze mnie pedofilii, izolować mnie przez prawie rok od dzieci –dodaje Habraszewski.

 

 

Tym bardziej, że Sąd Apelacyjny w Katowicach odrzucił właśnie oskarżenia żony pana Romana i z powodu braku dowodów umorzył sprawę w tym zakresie. Z matką dzieci nie udało nam się dziś skontaktować. Roman Habraszewski otrzymuje wiele telefonów wsparcia od ojców z podobnym problemem. Jednym z nich jest Mirosław Tkaczyk, on swojego syna nie widział od czterech lat. –Sam od siebie nie piszę już żadnych pism. To jest walenie głową w mur. I uważam, że walka z sądem ze sprawiedliwością nie ma w naszym kraju sensu tak naprawdę – mówi Mirosław Tkaczyk, Ślaskie Stowarzyszenie Obrony Praw Ojca. Prawnicy, którzy na co dzień zajmują się sprawami rodzinnymi nie mają wątpliwości, że w polskich sądach to właśnie kobiety mają lepszą pozycję przy walce o prawa do opieki nad dzieckiem. Rozwodowa statystyka tylko to potwierdza. -Pani na dzień dobry ma 70% szans żeby mieć pełną władzę rodzicielską. Powiedzmy na 10 przypadków, 1-2 pan dostawał właśnie pełnie władzy rodzicielskiej nad dzieckiem – mówi Krzysztof Masłowski, mecenas.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

 
Wątpliwości nie mają też psychologowie. Każdy dzień rozłąki z jednym z rodziców, to dla dziecka olbrzymie cierpienie. -Często w takim konflikcie zapominają rodzice, że są mamą i tatą i walczą ze sobą jak były mąż, była żona. Bardziej odnajdują się w tej roli męża i żony, a nie matki i ojca. Bardzo często mówię tak: rozwodzi się mąż i żona, a mama z tatą będą do grobowej deski – mówi Agnieszka Błach-Tomera, psycholog rodzinny (wyp. arch.). Razem lub tak jak w tym przypadku osobno. Dzieci Romana Habraszewskiego na razie cały czas spędzają z ich matką. Ojciec jest jednak zdeterminowany. Zapewnia, że o synów walczyć będzie tak długo, jak starczy mu sił.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button