RegionSilesia Flesz

RAŚ gotowy do wyborów samorządowych 2014. Zaprezentował spot wyborczy z silnym regionalnym przesłaniem

Spot wyborczy w klimacie filmów Kutza i Majewskiego, ale przede wszystkim z silnym regionalnym przesłaniem, z którym Ruch Autonomii Śląska trafić chce do wyborców. – Istnieje takie niebezpieczeństwo, że śląskość da się zamknąć w skansenie. Istnieje też to niebezpieczeństwo, że nasz region pozostając w tyle stawki sam stanie się takim skansenem, jeżeli zabraknie dalekowzroczności, konsekwentnej długofalowej polityki – uważa dr Jerzy Gorzelik, lider Ruchu Autonomii Śląska. O jej stery RAŚ chce powalczyć na Śląsku z najsilniejszymi w kraju partiami. Kampanię w amerykańskim stylu rozpoczęli w rybnickiej bibliotece – w tym samym miejscu, gdzie niecałe ćwierć wieku temu zawiązali stowarzyszenie. Wybór autonomistów, a także spot, który to ugrupowanie promuje, to zdaniem polityków rządzącej w regionie koalicji, duże niebezpieczeństwo. – To takie przesłanie zewnętrzne może być dość szkodliwe. Myślę, że Śląsk jednak się zmienił mimo wszystko w ciągu ostatnich lat i myślę, że się będzie zmieniał w ciągu następnych pięciu, przypomnę 41 miliardów dla tego Śląska – oznajmia Piotr Kuczera, radny PO z Rybnika.

 

To na plus na przyszłe lata, ale na władzach regionu ciąży już wielomilionowe zadłużenie i dodatkowo wpadki m.in.: przy tworzeniu Kolei Śląskich oraz niekończącej się modernizacji Stadionu Śląskiego. Śląski satyryk i artysta estradowy Marian Makula, który w spocie wyborczym RAŚ zagrał, wierzy że odmieni on dotychczasowe postrzeganie autonomistów nie tylko w regionie. – Myślę, że nasze władze centralne inaczej będą się odnosić do Ruchu Autonomii Śląska, bo my przecież nie gryziemy i nie zależy nam na tym, żeby odseparować, żeby odejść od Polski, ale żeby po prostu tu współgospodarzyć. W wyścigu do samorządów  RAŚ mierzyć będzie się z partiami, które mają nieporównywalnie większy kapitał polityczny i finansowy. Niezależnie od tego stowarzyszenie wystawiło kandydatów na prezydentów ośmiu śląskich miast. – Uważam, że trzeba próbować. Uważam, że rybniczanie powinni mieć szanse lepszego wyboru, od tego co jest w tej chwili. Kto nie próbuje, nie wygrywa – podkreśla Jan Lubos, kandydat RAŚ na prezydenta Rybnika.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Cztery lata temu RAŚ zdobył 3 mandaty w sejmiku województwa. Nie zdobył jednak żadnego z wielkich śląskich miast. W tym roku liczy na więcej.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button