RegionWiadomość dnia

Mieszkańcy Katowic zdecydowali. Sprawdź, co zmieni się dzięki budżetowi obywatelskiemu

Już niedługo mieszkańcy katowickiego Tysiąclecia będą mogli przesiąść się na rowery. Za ponad 400 tysięcy złotych ma tu powstać nowa ścieżka. – Po prostu mieszkańcom widocznie spodobał się ten projekt i wszyscy chcą na osiedlu, żeby było pięknie – stwierdza Maria Dzierżakowska, mieszkanka os. Tysiąclecia.

 

Pomysł spodobał się aż 690 mieszkańcom. To największa liczba głosów oddana w całym mieście na jakikolwiek projekt w budżecie obywatelskim. Ale jak się okazuje, nawet jeden głos zapewniał sukces. Przy stawie Morawa w Szopienicach ma powstać specjalne miejsce na ognisko. – Obserwujemy jak ludzie przychodzą tutaj na majówki, przychodzą na różne ogniska itd. Nie ma infrastruktury i później zostają jakby ogniska nie zakopane, nie schowane – mówi Adam Bałazy, pomysłodawca projektu budowy miejsca na ognisko.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Nieschowane obecnie psie odchody, w przyszłym roku powinny zniknąć z trawników w Dąbrówce Małej. Jeśli oczywiście właściciele psów zechcą skorzystać z kilkunastu pojemników na zwierzęce nieczystości, które się tu pojawią. W tym przypadku też wystarczył jeden głos.

  

Znacznie więcej, bo 90 osób poparło pomysł budowy fontanny na os. Witosa. – Na tym miejscu były bajora, góry piasku, żaby kumkały. Aż w końcu zrobili pl. Św. Herberta, ale co z tego jak jest sam beton. Latem to normalnie patelnia. Dzieci mamy, starsi, którzy tu przychodzą, mówią wszystko fajnie, ale ani drzewa nie ma, nie ma nic i w mojej głowie się wykluło coś takiego – mówi Jan Blant,  pomysłodawca projektu fontanny na os. Witosa.

 

Coś, co będzie kosztować ponad 430 tys. zł, to jednak wcale nie najbardziej kosztowny projekt wybrany przez mieszkańców. W Śródmieściu pomiędzy ulicami Adamskiego i Koszarową zupełnie nowy wygląd zyska podwórko, które ma integrować sąsiadów. Koszt – ponad 700 tys. zł. – Chodziliśmy i rozklejaliśmy plakaty z informacją, na który projekt należy głosować. Zgłosiliśmy się również do naszej parafii, żeby udostępniła informacje na ten temat na fb. Wszyscy zapraszaliśmy do głosowania naszych znajomych. Tam, gdzie się nam udało kogoś przekonać, to próbowaliśmy – zaznacza Wioleta Niziołek-Żądło, wnioskodawca projektu rewitalizacji podwórka.

 

Próba okazała się skuteczna, choć akurat w centrum miasta chętnych do głosowania wielu nie było. Znacznie lepiej było na południu miasta. – Jeżeli chodzi o dzielnicę, która była najbardziej zaangażowana w samo głosowanie były to Murcki. Tam frekwencja wyniosła 8,5%, również Podlesie, os. Tysiąclecia, tam ta frekwencja przekroczyła próg 7% – informuje Ewa Gajewska, UM Katowice.

 

W całym mieście wyniosła tylko niecałe 4,5 procenta. Jak mówią wnioskodawcy, już dziś widać, że regulamin budżetu obywatelskiego wymaga wielu zmian. – Ta kampania musi ruszyć wcześniej. Problemem wielkim jest pośpiech. Jeżeli my się musimy śpieszyć, sprężać w ciągu kilkunastu, kilkudziesięciu dni, zebrać po kilkaset podpisów w dzielnicy, przygotować wnioski, opinie jeszcze spółdzielni mieszkaniowych, szkół, które tutaj funkcjonują na terenie dzielnicy. To jest to zawsze kłopot – stwierdza Dawid Ślusarczyk, mieszkaniec Katowic.

 

Urzędnicy odpowiadają, że błędy dostrzegają i już wiedzą, jak całą procedurę budżetu obywatelskiego poprawić. – Myślę, że jest to kwestia dodania głosowania internetowego, takie wewnętrzne kwestie weryfikacji merytorycznej wniosków np. pomyślimy też nad liczbą lokali do głosowania, skrócimy ten czas 5 do 3 dni, ale wprowadzimy internetowe. Na pewno to się przełoży na frekwencję w tych wyborach – podkreśla Jakub Jarząbek, UM Katowice. Ważne, żeby więcej było nie tylko głosujących, ale też ludzi, którzy chcą zrobiż coś dobrego, nie tylko dla siebie.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button