Wybory 2014: Kto kogo zgłosił i jak będziemy wybierać radnych do sejmiku?
Potrafi zagrzewać do walki, bo kilka godzin przed konwencją swojej partii miał się od kogo uczyć. Lider Kongresu Nowej Prawicy przed spotkaniem z kandydatami kibicował Piastowi Gliwice. Stawka tego meczu również jest wysoka. Jego partia zapowiada walkę o mandaty do sejmiku województwa śląskiego. Motorem ma być Jacek Matusiewicz, były polityk PO oraz brat byłego marszałka województwa śląskiego. – Jeśli głosuje się ciągle na tych samych z PO i PiS, to ciągle osiąga się te same wyniki, dlatego jest korupcja, głupota itp. Głos na Kongres Nowej Prawicy jest przeciwko całemu układowi – podkreśla Janusz Korwin-Mikke, prezes Kongresu Nowej Prawicy.
Układu sił w sejmiku województwa śląskiego nie chce zmieniać Platforma Obywatelska. Rządząca partia postawiła jednak na nowe nazwisko. Żaden z radnych, który zasiada obecnie w ławach, nie otrzymał pierwszego miejsca na liście. Obecny przewodniczący sejmiku woj. śląskiego jest dopiero na dwunastym miejscu. – Życie nie stoi w miejscu, polityka również, więc pojawiają się nowe osoby, niektóre odchodzą, różne są przyczyny – stwierdza Wojciech Saługa, poseł PO. Nowymi twarzami PO mają być m.in. prof. Marian Zembala oraz były wiceprezydent Tychów – Michał Gramatyka.
Ruch Autonomii Śląska stawia na sprawdzonych kandydatów. Każdy z radnych, który zasiada w sejmiku, otrzymał od partii jedynkę w swoim okręgu. – Konkurencja w wyborach regionalnych jest silna. To są wybory, w których partie ogólnopolskie mają ewidentną przewagę – zarówno środków finansowych i w dostępie do mediów ogólnopolskich – stwierdza Jerzy Gorzelik, przewodniczący RAŚ.
Niezależny Samorząd Województwa Śląskiego ma być nowa siłą na politycznej mapie regionu. – To są kandydaci zarówno z wyższych uczelni, lekarze, samorządowcy czyli mówiąc krótko wszyscy ci, którzy coś potrafią zrobić – mówi Zbigniew Widera, Komitet "Niezależny Samorząd Województwa Śląskiego".
Radnych do sejmiku będzie można wybierać w siedmiu okręgach. W tym roku liczba mandatów ulegnie zmianie. Ze względu na niż demograficzny wyborcy wybiorą 45 radnych, czyli o trzech mniej w porównaniu z ostatnią kadencją. Choć tort do podziału jest mniejszy, to walka będzie jeszcze bardziej zacięta. – Mamy zarejestrowanych sto komitetów, przypuszczamy, że do takiej fizycznej rejestracji przystąpi około 20 komitetów i zainteresowanie jest bardzo duże – stwierdza Andrzej Czaputa, przewodniczący Wojewódzkiej Komisji Wyborczej.
Zdecydowanie mniejsze jest zainteresowanie wyborców. W wyborach do sejmików wojewódzkich w 2010r. oddano największy odsetek niewypełnionych kart. 12 proc. stanowiły głosy nieważne. – Niewiele wiedzą, że samorząd województwa ma spory budżet, ma szeroki zakres kompetencji. Stąd takie niewielkie zainteresowanie, które wyraża się w frekwencji, ale i kampanii wyborczej – stwierdza dr Tomasz Słupik, politolog, UŚ. Wielu radnych nie do końca poważnie traktują tę sale. Często jako trampolinę do dalszych sukcesów politycznych, ale już na arenie ogólnopolskiej.