Długo, bo aż przez 17 minut gospodarze skutecznie się bronili. Potem jednak mistrzowie Polski pokazali jak należy wykonywać krótkie rogi. Trzykrotnie w ten sposób pokonali bramkarza MKS-u Marka Kompałę. Siemianowiczanie, choć walczyli ambitnie, byli w stanie odpowiedzieć tylko golami Damiana Justa i Artura Bielanika. Przed przerwą dla gości trafił jeszcze Tomasz Górny i było 4:2 dla Pocztowca. Nic nie dały rady trenera MKS-u Pawła Siegla. W drugiej połowie trafiali tylko laskarze Pocztowca – Krzysztof Rachwalski, Tomasz Górny i Karol Majchrzak. Bramkę z karnego zdobył również najsktuteczniejszy strzelec ligi Rafał Grotowski, który chwalił zespół z Siemianowic. Gospodarze przegrali 2:8 i wynik idzie w świat, ale momentami na tle lidera rozgrywek prezentowali się całkiem nieżle. Jutro MKS czeka nie mniej trudne zadanie. Podejmie wicemistrzów Polski Grunwald Poznań z którym jesienią przegrał 1:11.
