RegionSilesia Flesz

Mocne zarzuty wobec Kolei Śląskich. Przetarg na tabor jest ustawiony?

Kolejową rzeczywistość na Śląsku umocnić może kolejny przetarg. Regionalny przewoźnik szuka składów dobrze znanych pasażerom już prawie od ponad pół wieku. – Każda firma w Europie ma możliwość zgłosić się do takiego przetargu i każdy oferent może zgłosić swoje zastrzeżenia, co do specyfikacji warunków zamówienia – wyjaśnia Michał Wawrzaszek rzecznik prasowy Koleje Śląskie. Do naszej redakcji dotarł mail od osób, które przez wiele miesięcy zajmowały się zamówieniami w Kolejach Śląskich. Ich zdaniem przetarg na stare pociągi jest napisany tak, by wygrała jedna, wcześniej ustalona już firma. – Wyraźnie widać iż spółce chodzi o tabor serii EN57. Taki tabor jest w dyspozycji tylko trzech podmiotów na terenie Polski. Może to być realizowane przez dotychczasową spółkę, która przed powstaniem KŚ realizowała przewozy na terenie Śląska, gdyż pozostałe dwa podmioty są na północy – mówi Piotr Kazimierowski, kolej.com.pl

 

Już pod koniec miesiąca będzie wiadomo, czy intratną umowę zgarną Przewozy Regionalne. Drogie rozwiązanie, jak mówią w Kolejach, jest jednak tymczasowe. Potrwa maksymalnie sześć lat kiedy ze śląskich torów wypchną je nowoczesne składy. Od 2020 roku około trzydziestu nowych – piętrowych – pociągów będzie obsługiwało trasę Gliwice – Częstochowa. Przetarg ogłoszony będzie dopiero w przyszłym roku. – W portfelu swoich produktów – mówimy o skali globalnej – mamy taki produkt, pytanie jest tylko jakie są techniczne wymagania jeśli chodzi o ten produkt, o którym mówimy i przede wszystkim jaki jest czas dostawy, bo to jedno z drugim musi współgrać – zaznacza Radosław Banach, prezes Alstom Konstal S.A. A to, jak pokazuje historia super szybkich pociągów w Polsce, może decydować o komunikacyjnym sukcesie. PKP InterCity wciąż ma zastrzeżenia do technicznej sprawności włoskich pociągów. – Wszystkie usterki, które zostały zdiagnozowane w pociągach podczas testów muszą zostać usunięte. Z deklaracji producenta wiemy, że nie są to trudne kwestie i postara się jak najszybciej uporać z tym problemem – informuje Zuzanna Szopowska, rzecznik PKP InterCity.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Walka z czasem trwa bo od grudnia, według nowego rozkładu, Pendolino ma wozić już pasażerów. – Nie ma gotowych torów, nie ma zakończonych procedur technicznych, jazdy testowe dopiero teraz się uruchamiają. Jeden jest mianownik tego wszystkiego: duża prowizorka – podsumował Jerzy Polaczek, poseł PiS, były minister transportu i budownictwa. I według ekspertów prowizorka podobna do tej, z jaką dwa lata temu pasażerowie mieli do czynienia przesiadając się do Kolei Śląskich.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button