RegionSilesia Flesz

Sekcja zwłok górnika z kopalni Mysłowice-Wesoła niczego nie wyjaśniła

Na razie prokuratorzy i eksperci Wyższego Urzędu Górniczego nie mogą przeprowadzić wizji lokalnej miejsca katastrofy. Na oględziny trzeba będzie poczekać kilka tygodni, a być może nawet miesięcy. Na razie ratownicy budują na dole tamy przeciwwybuchowe, by ugasić podziemny pożar.

 

Śledczym chodzi o zbadanie urządzeń i innych śladów, które mogą pomóc wyjaśnić przyczyny katastrofy. Prawdopodobnie na dole została też część aparatów ucieczkowych, a niektórzy poszkodowani mówili po wypadku, że nie wszystkie były sprawne. Prokuratura zleciła już ekspertyzy tych urządzeń, które udało się zabezpieczyć.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button