RegionSilesia Flesz

Po Paryżu i Madrycie czas na Świętochłowice. Niezwykła rodzina z Gwadelupy odwiedziła Śląsk

Śląska gościnność nie zna granic. Miriam pochodzi z Gwadelupy, wraz z córkami wybrała się w roczną podróż po Europie. – Gwadelupa to mała wyspa. Najpierw podróżowaliśmy po Karaibach, teraz chcemy odkryć coś nowego, a Europa jest bezpieczna, by podróżować z dziećmi. Maevane ma 14 lat, Surielle 7. Uwielbiają podróżować, choć nie lubią pożegnań. – To jest trudne, ponieważ cały czas musimy się przemieszczać i opuszczać ludzi, których zdążyliśmy już poznać. Oni są naprawdę bardzo mili – mówi Maevane Ramier.

Bardzo podoba mi się szkoła w Polsce. Odwiedziłam nawet jedną szkołę w Siewierzu, było tam dużo gier i zabaw. Chciałabym uczyć się właśnie w takiej szkole – dodaje Syrielle Ramier.

 

Jednak zdaniem Miriam najlepszą szkołą dla jej córek jest waśnie podróżowanie. Chce pokazać dzieciom jak najwięcej, by same mogły podjąć decyzje gdzie chcą zostać na stałe. – Chcę spróbować czegoś innego, nie lubię systemu szkolnego, który mamy we Francji. Musimy się tam uczyć wielu rzeczy. Każdy z nas jest inny i nie każdy musi wszystko wiedzieć. Czasem wystarczy uczyć się tego co nas naprawdę interesuje. Do Polski przyleciały dwa dni temu, zostaną trzy tygodnie. Swoją podróż po Europie rozpoczęły w Paryżu. W ciągu dwóch miesięcy poznały 5 państw. Kolejny cel to Włochy. Na naukę przez podróżowanie mogą sobie pozwolić dzięki couchsurfingowi.org. To portal, na którym rejestrują się podróżnicy i wymieniają noclegiem. Rodzina z Gwadelupy mieszka teraz u Krzysztofa Kusza, który sam dzięki couchsurfingowi zwiedził między innymi Kanadę czy Brazylię. – Niektórzy ludzie boją się do centrum miasta wyjechać a tutaj niesamowita odwaga i chciałbym mieć tyle odwagi i zapału, bo to nie ja tu jestem bohaterem, że przyjmuje gości, tylko ta kobieta, że ona ma tyle odwagi, żeby jeździć po świecie w taki sposób.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

Wraz z żoną Krzysztof gościł już ponad 60 osób, z różnych części świata. – Mają swoje plany, przyjeżdżają z gotowymi opracowaniami gdzie co będą zwiedzać. Czasem się dziwimy, że tak dużo wiedzą o tych miejscach, które chcą zwiedzić a czasem im wszystko pokazujemy. Mamy mapy przygotowane i mogą z tego korzystać – opowiada Elżbieta Kusz, podróżniczka. Miriam wraz z córkami zwiedziła dziś między innymi nowo otwarte, Muzeum Powstań Śląskich. Historyk Alan Zych odnalazł nawet dla Śląska i Gwadelupy wspólny mianownik. – Gwadelupa i Górny Śląsk choć odległe, to myślę, że mają podobną historie to znaczy również mieszanka różnych wpływów, chociaż mam nadzieje, że nie wrócą do siebie i nie zrobią powstań i dalej będą dobrze trzymać z Francuzami.

 

Po Madrycie, Paryżu czy Bratysławie przyszedł więc czas na Świętochłowice. Goście z dalekiej Gwadelupy Polską są zachwyceni. I jak mówią na pewno tu wrócą… może już na święta.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button