Wojna o stal w Częstochowie. Huta zwalnia i przyjmuje
Po niecałych dwóch latach od zamknięcia stalowni znów będą przyjmowani pracowni. Tyle, że niekoniecznie ci, którzy w hucie przepracowali wiele lat. – Mają płacone po 60 procent swojego wynagrodzenia i przebywają w domach. Nie mogą być zatrudnieni w stalowni. Jedynym warunkiem tego zatrudnienia jest zwolnienie się z huty i ponowne przyjęcie – tłumaczy Jacek Maciński, NSZZ Solidarność ISD Huty Częstochowa.
Najprawdopodobniej na gorszych warunkach pracy i płacy. Związkowcy uważają też, że uruchomienie stalowni jest tymczasowe, bo wywołał je problem z dostawami blachy ze wschodniej Ukrainy. – Z tego co jest mi wiadomo, szukają pracowników do nowootwartej stalowni, do powtórnie otwartej stalowni w korporacjach, które mają już pracowników i nie chcą się zgodzić na to, by przyjąć pracowników, którzy do tej pory byli pracownikami stalowni – mówi Krzysztof Margasiński, OPZZ w Częstochowie.
Zarząd częstochowskiej huty zapewnia, że będzie starał się dać zatrudnienie również tym, którzy dotychczas tu pracowali. Brak jednak konkretów, na jak długo otwierana jest stalownia. – Trudno jest powiedzieć do jakiego okresu czasu, ale dzisiaj muszą dbać o klienta, a przede wszystkim również o zdolność produkcyjną zakładu, a co z tym wiąże się również i zatrudnienie. Musimy podjąć decyzję o uruchomieniu naszej stalowni– zaznacza Jacek Kasprzyk, ISD Huta Częstochowa.
W sprawie przyszłości huty interweniować chcą częstochowscy parlamentarzyści. Planują złożyć interpelację w sejmie, której celem będą gwarancje zatrudnienia. – Jak Fiat zwalniał tysiące ludzi to premier, wicepremier Piechociński jeździł do Włoch do Fiata, interweniował, dawał zwolnienia podatkowe – przypomina Marek Balt, poseł SLD.
Pytanie, dlaczego wcześniej o takim rozwiązaniu nikt z posłów nie myślał. Przypomnijmy, że od zeszłego roku w częstochowskim zakładzie pracę straciło prawie 2000 osób. – Forma zatrudnienia na pewno będzie nieco inna, ale ci którzy są w stanie nieczynnym – w tej chwili hutnicy – będą mogli skorzystać z tej oferty i przynajmniej na czas jakiś podjąć z powrotem pracę w zakładzie. Być może niektórym pomoże to chociażby przetrwać do jakiegoś świadczenia emerytalnego – mówi Włodzimierz Tutaj, Urząd Miasta w Częstochowie. Pomoże jednak nielicznym, bo przynajmniej na razie chodzi o około 200 miejsc pracy.